Witam serdecznie dziewczyny.
Pamiętam, że kiedyś czytywałam Wasze forum i zawsze ktoś znalazł pomoc, a ja już dłużej nie mogę.
Dziś był pierwszy dzień od 2 tygodni, kiedy uśmiechnęłam się znowu.
Bo właśnie 2 tyg temu zadzwonila do mnie była przyjaciółka , z którą rok temu zerwałam kontakt. nie wiem, ona chyba nie umie przestać beze mnie życ , ale ja nie umiem z nią.. zauważyłam dopiero po paru godzinach, jako że byłam z mężem u teściów.
Po krótce, aby mniej więcej nakreślić, nie chcę się z nią nigdy więcej widzieć, (mimo, że mamy kilku wspólnych znajomych, do tej pory się to jakimś cudem udawało) napiszę o powodach: jest nerwowa, wredna, obgaduje wszystkich mimo że ma 27 lat. Na miłość boską, przez nią i ja taka byłam! nie umiałam się jej przeciwstawić nigdy (ogólnie jestem słaba psychicznie, choć nikt o tym nie wie, w pracy, na studiach zachowuję się normalnie, wręcz nazywają mnie duszą towarzystwa), a jednak.. z nią czuję jakbym tonęła a raczej czułam) kiedy widzę jej numer w telefonie gdy dzwoni to aż chce mi się krzyczeć i płakać. żeby było jasne usunęłam kiedyś jej numer, ale nigdy go nie zapomnę.. wszystkie dobre duszyczki w moim otoczeniu nie potrafią tego zrozumieć. 'normalnie', mówią 'powiedz jej spier**laj!'. (wszyscy wiedzą jaka jest, mało kto chce z nią dzień w dzień przeżywać, byłego narzeczonego o mało nie pobiła;|) aha.. jasne, 'spier**laj', a skad mam wiedziec jak zareaguje? i co? spotkam ją w jakims miejscu i co odwrócimy się od siebie i pójdziemy na drugie strony ulicy?! nie chcę do końca życia bać się ją spotkać, ale nie chcę też powiedzieć jej co leży mi na duszy, nie chcę by wiedziała jak przez nią cierpię.. jak to załatwić, żeby było asertywnie, ale nie chamsko, wszyscy się dziwią, że jeszcze się nie domyśliła.. pare osób się od niej odwróciło, ale ona NIGDY nie zabiegała o ponowną ich znajomość, oprócz znajomości ze mną!
szukałam i na tym forum i na innych , wpisywałam różne frazy, ale wciąż pokazywało mi to samo, tamte już czytałam i w końcu nikt nic nie radził tylko: mam to samo. i kropla. albo WAMPRI ENERGETYCZNY, ZAKUP MEDALION ZE ŚW, BENEDYKTA. i kropka.
czy może któraś z Was ma taki sam problem? czuję , że się duszę

wybrałabym się do psychiatry, ale w mojej mieścinie ciężko znaleźć dentystę a co dopiero psychiatrę.