Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - BEZROBOTNI łączmy się część 2
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-04-11, 21:14   #3494
Amira85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 60
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2

Lotta a wiesz że też myślałam o techniku farmacji... ale zrezygnowałam, w zeszłym roku natomiast zdawałam na lekarski, ale się nie dostałam. Na technika nie zdecydowałam się dlatego, że to samo mogę zarobić pracując w innej pracy już teraz, mam koleżankę techniczkę, to wiem jak to u niej wyglądało. Jeśli bym miała się uczyć dziennie i zainwestować pieniądze to tylko już porządne, konkretne studia. Niestety nie mam rodziny w żadnym z tych miast. Mam trochę pieniędzy na szczęście odłożonych, bo rodzice nie biorą ode mnie nic za to że mieszkam w domu, ale okropnie się czuję jak taki pasożyt. Tych pieniędzy które mi zostały nie chcę jednak inwestować w kolejne mało przemyślane decyzje. No i do tego dochodzi też życie w małym miasteczku od którego dawno się odzwyczaiłam, nie sądziłam że moje losy się tak potoczą że po tych studiach wrócę do domu. Robiłam nawet równocześnie dwa kierunki - obok stosunków na 5 roku zaczęłam prawo, ale rzuciłam, bo jednak miałam dosyć tych humanistycznych studiów i były dla mnie nudne, a na medycynę z kolei nie dostałam się i tak zostały mi tylko te nieszczęsne stosunki. Mimo wszystko znajomi z roku jakoś się odnaleźli, chyba tylko ja tak wylądowałam w domu. Znam nieźle angielski, podstawowo arabski i turecki, doświadczenia sporego nie mam, ale aplikowałam nawet na staże za 700 zł, na różne programy, które duże firmy organizują dla absolwentów i nic. Zapisałam się na kurs z UP żeby jakoś wypełnić czas, ciągle się łudzę że może ruszy, ale nie mają kasy i już przestałam wierzyć, że kasa się znajdzie. Zauważyłam, że te trudności znacznie mnie psychicznie osłabiły a moja samoocena spadła też niestety no bo nawet jak mnie nie chcieli na kasę w sklepach to już nie wiem co robić. A ja mam gdzieś swojego magistra, mogę schować ten dyplom, chcę tylko zacząć normalnie pracować i wyjechać do większego miasta. Co lepsze stałam się pośmiewiskiem całego miasteczka, bo zawsze byłam taką dobrą uczennicą, wzorem dla innych, każdy myślał, że zrobię jakąś tam karierę a teraz ludzie z politowaniem na mnie patrzą i dogryzają przy każdej lepszej okazji że te moje studia to jest nic i w ogóle obgadują czy ze mną wszystko w porządku że nie mogę tak długo znaleźć pracy. Tutaj każdy myśli że w dużym mieście dostać pracę w sklepie to jest bez żadnego problemu i sądzą, że siedzę w domu, bo nie chcę iść do byle jakiej pracy, a ja tymaczasem wysłałam masę ofert właśnie do sklepów i nie idzie nikomu przetłumaczyć że nie odezwali się do mnie...
Amira85 jest offline Zgłoś do moderatora