hej babole ..........
Drukujecie jak w drukarni
Piszecie o porodzie........
hmmmmmm....
Powiem tak.... Przy bólu porodowym moze stac 1000 innych osób a nie zrobi
Wam to zadnej róznicy...Po prostu w tym momencie jest sie tak skupionym na tym
aby jak najszybciej wycisnac malenstwo ze reszta swiata sie nie liczy

Szfyyyyyyyyyy

... Mialam koło 25

wewnetrzne i zewnetrzne....
Nacieli mnie plus mnie rozerwało..........
W czasie porodu nawet nie wiedzialam ze mnie nacinano czy ze pekłam..
Po prostu nie czuje sie przy skurczach

Nastepny miesiac jednak nie mogółam usiasc na tyłku

Ale to i tak nic w porównaniu z tym jakie małe szczescie otrzymalam w zamian za męki...
Naprawde teraz mysle ze kazdy bol jest do znesienia........

No i nie myslcie teraz o tym......
Jak przyjdzie czas na rodzenie to sie bedziecie martwic......
Ps...Ja sie teraz bardziej boje niz przed pierwszym porodem bo teraz
wiem co mnie czeka.........Za pierwszym razem szłam na zywiol
No i tez czekam na to połowkowe jak na zbawienie
Ide teraz Was troche poczytac wstecz
