Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dzieciaczki w brzuszku nasze kochane, my chcemy już być kopane IX-X 2011
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-04-13, 10:58   #841
Caltea
Zadomowienie
 
Avatar Caltea
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 253
Dot.: Dzieciaczki w brzuszku nasze kochane, my chcemy już być kopane IX-X 2011

Cytat:
Napisane przez kellysss Pokaż wiadomość
hej babole ..........
Drukujecie jak w drukarni


Piszecie o porodzie........
hmmmmmm....
Powiem tak.... Przy bólu porodowym moze stac 1000 innych osób a nie zrobi
Wam to zadnej róznicy...Po prostu w tym momencie jest sie tak skupionym na tym
aby jak najszybciej wycisnac malenstwo ze reszta swiata sie nie liczy
Szfyyyyyyyyyy... Mialam koło 25 wewnetrzne i zewnetrzne....
Nacieli mnie plus mnie rozerwało..........
W czasie porodu nawet nie wiedzialam ze mnie nacinano czy ze pekłam..
Po prostu nie czuje sie przy skurczach
Nastepny miesiac jednak nie mogółam usiasc na tyłku
Ale to i tak nic w porównaniu z tym jakie małe szczescie otrzymalam w zamian za męki...
Naprawde teraz mysle ze kazdy bol jest do znesienia........
No i nie myslcie teraz o tym......
Jak przyjdzie czas na rodzenie to sie bedziecie martwic......

Ps...Ja sie teraz bardziej boje niz przed pierwszym porodem bo teraz
wiem co mnie czeka.........Za pierwszym razem szłam na zywiol


No i tez czekam na to połowkowe jak na zbawienie

Ide teraz Was troche poczytac wstecz
Nastraszyła a teraz mówi nie martwcie się i nie myślcie
A ja sobie mówię troszkę inaczej, że każdy dostaje ból skrojony na własną miarę, czyli na pewno nie trafi nam sie taki, z którym nie umielibyśmy sobie poradzić.

Cytat:
Napisane przez anciaahk Pokaż wiadomość
To już tak mocno u Ciebie widać? Bo u mnie chyba jednak nie, bo dzisiaj nawet majster się zdziwił, a wydaje mi się, że brzuch jak balon.

Własnie, jak to jest u Was z porodem rodzinnym??? Mój nie chciał, ale własnie chce być tylko w tym początkowym etapie, jak mu wytłumaczyłam, na czym to polega (jakbym sama wiedziala ). Nie chcę tam leżeć sama kilkanaście godzin.
A nie widziałaś potwora sprzed kilku tygodni? No więc potwór sie rozrasta.

Ja tylko rodzinny, nie wyobrażam sobie innego, choć trzeba uszanować decyzję partnera, który nie chce w tym uczestniczyć. Na szczęście nie mam tego problemu i małż się pisze po raz trzeci
Caltea jest offline Zgłoś do moderatora