Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dzieciaczki w brzuszku nasze kochane, my chcemy już być kopane IX-X 2011
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-04-13, 11:15   #854
Caltea
Zadomowienie
 
Avatar Caltea
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 253
Dot.: Dzieciaczki w brzuszku nasze kochane, my chcemy już być kopane IX-X 2011

Cytat:
Napisane przez mucka21 Pokaż wiadomość
zazdraszczam męża mój powiedział ze chce być przy porodzie ale boi się że zemdleje, gdzieś czytałam że negatywnie o porodzie i straszą ci ojcowie którzy przy porodzie nigdy nie było, fajnie by było jakby była jakaś strona gdzie tylko ojcowie którzy byli przy porodzie wypowiadali się o wrażeniach, żeby mogli się do tego przekonać ojcowie którzy nie mają pojęcia i z góry zakładają że jest strasznie, jest dużo krwi, krzyku i w ogóle "strasznie i bez sensu żebym tam był". myślę że taka strona dała by do zrozumienia innym tatusiom jakie to wspaniałe przeżycie, ja czytałam tylko pojedyncze opowieści tatusiów na rożnych stronach (szkoda że nie na jednej) i wszyscy dobrze mówili i że nie żałują, i nie wyobrażają sobie że mogli by to przegapić. jak chcecie to mogę znaleźć i wrzucić bo niektóre są rozczulające
O tak, mój stanął na wysokości zadania, choć też początkowo trochę się bal, bo nie wiedział co go może czekać. A tu zero krzyku, trochę krwi (ale znowu bez przesady), miła atmosfera.
Bardzo mi pomógł, choć za pierwszym razem to przespał prawie całą noc, ale czas zleciał, bo się na niego wkurzałam, że on sobie śpi na kanapie, a ja się tu morduję. Ale potem masował plecy, chodził ze mną po sali, trzymal za rękę, pomagał utrzymać równowagę na piłce, przypominał o oddechu i mówił, że już widzi czarną główkę i zaraz dzidzia będzie z nami.
Wiecie, w sumie to jeszcze nie słyszałam, żeby wśród znajomych jakiś facet zemdlał. Jak już któryś zdecydował się zostać, to był do końca. Nawet tacy, którzy strasznie sie bali i mieli wyjść w ostatniej fazie porodu.
Caltea jest offline Zgłoś do moderatora