[Labirynth]

Napisane przez zabciajs

Labi, nie że chcę się odgryź czy coś. Nie pomyśl tak , bo ja cenie ludzi szczerych.
Ale gdy dziewczyny piszą, że coś tam nie wyszło, że coś tam ma się stać itd to nigdy tego nie odbieram za narzekanie tylko jako właśnie chęć podzielenia się, potrzeby wsparcia. A Ty często wyjeżdżasz na temat jaki to kolega w pracy był źle nastawiony, nie to że inni mają większe problemy, nie o to mi chodzi, tylko Ty też to ciągle w moim odczuciu piszesz i stwierdziłam, że tego właśnie potrzebujesz po prostu.

ja na szczęście mam tylko takie problemy
że czyjeś narzekanie przeszkadza mi w delektowaniu się pełnią życia, czyli np kolega maruda, koleżanka narzekacz, unikam takich ludzi

rozumiem, kiedy ktoś ma poważne życiowe problemy niezależne od ich woli, czyli np choroba, wojna, kataklizm itd