[monidot]

Napisane przez kropeczka :)

Cześć

Pierwszy raz udzielam się w tym temacie, ale mam pytanie. Miałam kiedyś hula-hop plastikowe dla dzieci i kompletnie nie potrafiłam kręcić....Wypełniałam czym się da i też nic. Dziś kupiłam takie duuże składane też plastikowe, ale o wiele cięższe i z masażerem. Masażer to przerażające jak dla mnie malutkie kolce, które się obracają. Jakimś cudem udało mi się nauczyć kręcić tym ustrojstwem i tak się zapaliłam, że z pół godziny z tym stałam, a że moje ciało nie przyzwyczajone to mam tak potwornego siniaka, że raczej można to nazwać krwiakiem. Wklejam więc zdjęcie mojego obolałego boczku ( tylko jednego! bo w drugą stronę kiepsko mi się jeszcze kręci, więc jedno obite) i proszę o opinie, czy Wam też zdarzały się takie siniaki na początku ? Czy moje to jakies ekstremalne i lepiej, żebym przestała użytkować hula.

Proszę o rady

Ja miałam jeszcze większe siniaki . Po obu bokach i pod żebrami i po tygodniu znikły. Teraz mogę kręcić na gołą skórę i mnie nie boli ale jestem przezorna i używam pasa neoprenowego albo zakładam 2 bluzki