Dot.: Zwierzak dla pięciolatki
Tak sobie myślałem... i nie wymyśliłem jakie zwierzę jest najlepsze ;D. Każde ma plusy i minusy. Jedne cieszą się większą sympatią inne mniejszą. Są mniej i bardziej kontaktowe. Bezpieczniejsze i mniej bezpieczne. Czasami nawet z tż można się pomylić i małżeństwo się rozpada. Starajmy się więc przemyśleć za i przeciw aby pomyłek było jak najmniej i żebyśmy się ze zwierzakiem nie musieli rozstawać bo: np gryzie, śmierdzi, gryzie kable, sika, czy hałasuje w nocy. Prędzej nauczymy dziecko, jak się z takim zwierzakiem obchodzić, niż że musimy jego kumpla oddać bo coś tam coś tam. Mojego 6 latka ugryz jakiś czas temu pies (york). Reakcja mnie zaskoczyła pozytywnie. Mały zagryzł zęby, łezki mu się pokazały ale nie dlatego, że palec krwawił... Nie zgadniecie... Spytał po chwili dlaczego ten pies się obraził na niego. (psa znał bo to pies właścicielki zoologicznego). A psu rzeczywiście coś odbiło chwilowo. Powiedziałem, że pewnie się pomylił i namówiłem małego aby się z psem pogodził. Psu rzeczywiście było głupio chyba bo polizał małego i było ok. Wniosek: dziecko potrafi wybaczyć zwierzęciu szybciej niż my i przez zły dobór pupila możemy skrzywdzić pociechę, no i samo zwierzę, bo nie każdy panuje nad emocjami w takich sytuacjach.
|