[lukreti]

Wychodząc z domu zawsze zamykam drzwi na klucz i chociaż wiem,że je zamknełam muszę to sprawdzić po kilka razy(tego sprawdzania nigdy nie jest dośc)To samo dzieje się z żelazkiem,gazem i ostatnio nowość z prostownicą do włosów.
Czasami a nie jest to rzadkość muszę wracać się z drogi aby znowu posprawdzać czy wszystko jest ok.Jeżeli tego nie zrobię wizjia straży pożarnej pędzącej do mojeg domu ugasić pożar notabene wzniecony przez moją prostownicę staje się tak realna,że aż doprowadza mnie to do szału.Dziewczyny czy któraś też tak ma?