Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
|
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - część II
Cytat:
Napisane przez KawaMarcepanowa
Akcencik - też czekam na promocję z depilacją  a co do pracy mam taki sam cel
chyba zrobię tak jak paula - rzucę tą pracę w cholerę i zacznę szukać nowej, bo tak to widzę że w życiu nie znajdę nic, nie miałabym kiedy na głupią rozmowę pójść...
|
Wiesz, powiem Ci, że ja zaryzykowałam, dwa miesiące żyłam w małym zawieszeniu za oszczędności, rodzice trochę mi pomagali, non stop wysyłałam cv i czekałam na sygnały. Nie było łatwo, ale było warto czekać cierpliwie. Gdy pracowałam to kompletnie nie potrafiłam się zabrać za szukanie, a gdy zrezygnowałam to po prostu nie miałam wyjścia, siedziałam i przez kilka godzin dziennie dziubałam w ogłoszeniach.
Szkoda, że od lipca muszę szukać czegoś nowego, bo w tej robocie jest mi bardzo dobrze
Cytat:
Napisane przez BittersweetCocaine
Dziewczyny chciałabym poruszyć temat trochę z innej beczki  Wy jesteście zapewne obeznane w temacie... Bo spotykam się od niedawna z tym chłopakiem... Bardzo lubię z nim spędzać czas, mamy podobne poczucie humoru, lubimy podobny rodzaj muzyki i filmy, fajnie nam się rozmawia (i nie tylko  ), podziwiam go za jego pasje, podoba mi się też pod względem fizycznym  . Myślę, że on też ma podobne odczucia, skoro codziennie do mnie pisze i proponuje kolejne spotkania... Cieszę się na każde kolejne spotkanie, przy nim czas tak szybko mija... Sam mi kiedyś po jakimś naszym spotkaniu powiedział (chyba nawet dwa razy się tak zdarzyło), że ma nadzieje, że ta znajomość przerodzi się w coś więcej... No właśnie... ja na razie czuję do niego ogroooomną sympatię, zauroczenie... nie wiem, nawet myślę o nim w kategoriach potencjalnego TŻ... jak myślicie, czy to z czasem może się przerodzić w coś więcej? Ja nigdy nie byłam z nikim tak na poważnie i nie mam pojęcia jak to jest? Czy po prostu jest tak, że Cię trafia przysłowiowa strzała amora, czy może to się z czasem wyklarować...  eh zebrało mnie na takie rozkminy...
|
Pamiętam Twoje wcześniejsze posty odnośnie tego, że brak Ci miłości, chciałabyś kogoś poznać, a teraz obserwuję co dobrego się u Ciebie dzieje to aż mam banana na twarzy
Z kolei ja mam kompletnie inne doświadczenia w przeciwieństwie do dziewczyn, nigdy wcześniej nie znałam facetów, z którymi byłam w związku. Poznaliśmy się, zaczęliśmy spotykać ze sobą, w międzyczasie była fascynacja sobą nawzajem i poszło z górki.
Za jednym razem on bardzo imponował mi intelektualnie, a potem "wzięłam" go fizycznie, podobał mi się w każdym calu, choć nie należał do przystojniaków.
Cytat:
Napisane przez klaaa
Still_Alive doskonale rozumiem o co Ci chodzi. Też jestem zdania, że wszystko co mnie spotyka ma sens, jest po coś, bo gdyby nie pewne zdarzenia nie byłoby potem następnych. Zazwyczaj nawet z niezbyt ciekawą sytuacją po czasie okazuje się, że warto było.
A ja byłam już na badaniach, teraz mam 4 godziny do wyjścia i nie mam co robić 
|
Zgadzam się
Celestia, mnie kiedyś przyśnił się ksiądz, który mówił coś mądrego do mnie, pamiętam, że przebudziłam się i miałam zapisać jego słowa na kartce, ale byłam zbyt leniwa, poszłam spać i rano niczego nie pamiętałam...
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you
wymienię
|