Dziewczyny, mam problem. Przez ostatni czas Pisałam z pewnym chłopakiem na gg. Z tym, że ja wiedziałam z kim piszę(znaliśmy się na żywo o tyle o ile). a on nie -wiedział tylko, że mnie zna. Nigdy z nikim tak
pięknie mi się nie rozmawiało. On , można powiedzieć, zauroczył się mną przez
internet, ja nim.W końcu doszło do spotkania. Byo wspaniale, najpierw był zaskoczony, że to ja, ale raczej pozytywnie-wciąż się uśmiechał. Przegadaliśmy 5 godzin, jeszcze w
aucie pod moim
domem ok.2, trudno nam było się rozstać. Moja mama zaczęła wydzwaniać i się denerwować, więc powiedział, że przecież jutro też jest dzień, spotkamy się jeszcze nieraz i porozmawiamy jeszcze wieeeele razy. Powiedział, że cieszy się, iż zdecydowałam się na to spotkanie i podziękował za nie. było to w nocy ze środy na czwartek. Od tego czasu nic się nie odezwał (poza
wiadomością na gg, z komentarzem o jakiejś piosence, którą mu wsyałałam). Widziałam go w przelocie, powiedział tylko kilka słów i orzekł, że musi coś
szybko załatwić. Ja nic do niego na razie nie pisałam. Co byście zrobiły na moim miejscu?dziś znów go będę widzieć, tak jak i przez kolejnych parę dni. Może podejść i zapytać co się stało? Sama nie wiem , poradzcie mi...
Z góry dziękuję za wszelkie rady od Was i życzę Wesołych Świąt

