2011-04-22, 18:16
|
#223
|
moderatorka też wizażanka
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk :) / Kraków
Wiadomości: 8 606
|
Dot.: W drodze po piękną figurę. Smukła sylwetka do wakacji ! :)
O CZYM WARTO PAMIĘTAĆ...
Przedstawiam Wam kilka moich zasad, którymi kieruję się od dawna, a na kótrę baczniejszą uwagę zwracam od listopada :
- nie wychodzę z domu bez śniadania; chyba, że idę tylko na dół do sklepu
- nie jem więcej niż potrzebuję, tj. do uczucia sytości, nie przejadam się tak, że ciężko mi potem wstać z krzesła (nie udaje się to przy okazji imprez ) 
- nie robię sobie byle wymówek żeby nie iść na siłownię/pobiegać/poćwiczyć, zawsze ganiam samą siebie by się ruszyć 
- peelinguję ciało 2-3 razy w tygodniu (nie ma, że mi się nie chce )
- codziennie smaruję się specyfikami, tj. dbam o swoją skórę i stosuję do tego odpowiednie kosmetyki do każdej partii ciała
- łykam sporo suplementów, dużo ćwiczę, mam męczący tryb życia, dlatego robię sobie często badania
- pijam wodę ok. 2 l dziennie, a raczej minimum 2l + herbaty i kawa
- kawę pijam gdy muszę (w dni, gdy mam zajęcia)
- nie słodzę: herbaty pijam bez cukru, natomiast kawę z półtorej łyżeczki cukru
- węglowodany przedewszystkim jem rano
- na początku diety odmawiałam sobie alkoholu, gdy wypracowałam sobie dobre nawyki i samokontrolę odnośnie rozpasania deietetycznego pozwoliłam sobie na odrobinę szaleństw 
- zrezygnowałam z prostowania włosów
- porzuciałam wszelkie FastFoody
- na noc na dłonie kładę olej kokosowy by porządnie nawilżać łapki
- głód między posiłkami, jeśli już jest, zajadam jogurtem/rodzynkami/słonecznikiem/marchewką/pomidorkiem
- ćwiczę w większej ilości serii i mniejszą ilością powtórzeń w jednej serii, a z czasem zwiększam potwórzenia i serie
- nie jem tłusto
- nie znam takich wymówek jak: nie chce mi się, 30 minut ćwiczeń to nic- lepiej sobie daruję, robię to na marne- nie ma efektów
- jeśli przypuszczam, że coś robię źle, weryfikuję swoje działanie i szukam pomocy
- jeśli gotuję, a nie mam wagi (w Krakowie nie mam) korzystam z piekarzynek.pl
- ja jestem swoim własnym ograniczeniem, ogranicza mnie ciało (wytrzymałość, giętkość, szybkość)
- jem tyle białka w ciągu dnia ile jestem w stanie
- gdy tracę mobilizację, bez zastanowienia kupuję karnet na następny miesiąc by nie ułatwiać sobie rezygnacji
- jem 5 posiłków dziennie
- jem maksimum godzinę przed snem, a wtedy tylko białko
- nie kładę się spać o pustym żołądku
Pewnie jeszcze jest sporo ważnych punktów, tylko są dla mnie tak oczywiste, że ciężko o nich pamiętać, bo pewne sprawy robi się automatycznie 
Zdjęcie z internetu
|
|
|