[andziot]

Napisane przez moniqac

a ja nie mogę jakoś zasiąść do czytania "Języka niemowląt" chociaż jest bardzo polecana.... może wkrótce... może zdążę , jakbym miała wannę to bym czytała - to było moje ulubione zajęcie - wanna, pianka, książka, oczywiście cieplutka woda w wannie , mnie nie było - a teraz prysznic :bleee:.

powiem Wam że tą książkę to dobrze przeczytać po porodzie jak już się trochę dzidzie pozna, bo tam są podzielone dzieciaczki w zależności od temperamentu i wtedy można fajnie porównać czy się zgadza i dopasować sobie odpowiednie rady

Napisane przez anula_81

andziotku kochana moja pewnie bede miala milion razy wiecej chwil zwatpienia jak juz Zosia bedzie na swiecie, ale dzis po prostu wszyscy sie uparli mi radzic, martwic sie o mnie i w ogole mnei denerwowac, a mnie juz ciezko, ciagle mi cos upada i brakuje mi mojej dawnej energii, nie cierpie czuc sie bezradna ciezka, nieuzyteczna i nie majaca wplywu na to co sie dzieje w moim brzuchu.
ehh dobrze ze jestescie

a chce ktoras mazurka moze? bo mnie juz uszami wychodza...

wiem co czujesz, bo mnie też wkurza to że nie mogę zrobić tyle co kiedyś, a ja nienawidzę się prosić i jak mam czekać aż mężul coś zrobi to mnie skręca, bo on zawsze ma czas na wszystko i wyznaje zasadę "zrobić jak najpóźniej" czyli najpierw przyjemności, a później obowiązki (choć stara się) a ja wolę zrobić i później odpoczywać, więc sama rozumiesz ....

do tego dziś nie mogłam obciąć sobie paznokci u stóp o obcięłam tylko palucha i zrezygnowałam

a mazurka z chęcią zjem