[karateczka000]

Napisane przez morphine88

Dzięki za odpowiedzi . A myślicie, że lepiej dać masło orzechowe i dorzucić orzechy czy zamiast orzechów inne dodatki, bo masło orzechowe da wystarczający smak orzechów?
Żałuję strasznie, że nie mogę dać banana, bo kiedyś zrobiłam sobie owsiankę z bananem (płatki zamoczyłam dzień wcześniej) i miałam taki okropny ból brzucha i wzdęcia, że zraziłam się do owsianki na dłuuuuuugie miesiące (5-6?). Wydawało mi się, że to od płatków owsianych, ale wyczytałam w internecie, że owies, owszem, podowuje wzdęcia, ale gdzieniegdzie znalazłam też informacje, że je... likwiduje. Nie wiem jak jest naprawdę, mama za to powiedziała mi, że banany też mają takie właściwości, więc liczę, że to od banana. Tamta owsianka strasznie mi smakowała i byłabym przeszczęśliwa, gdyby te wzdęcia były spowodowane bananem a nie płatkami. Miała tak któraś z Was? Co mogę zrobić z tymi owsianymi, żeby nie powodowały wzdęć (jeśli to w ogóle od nich)? Może jabym zamieniła te płatki na np.: żytnie, jęczmienne, orkiszowe...itp., ale robiła dalej "owsiankę" w taki sam sposób, to nie byłoby takiego przykrego efektu?
Bardzo proszę o odpowiedź.

Napisane przez morphine88

Hmm, ogólnie z mlekiem nie mam problemu, więc myślę, że to nie od tego. Wiem, że mam czasami rewolucje żołądkowe po bananach w formie nabiałowej (np. mleko bananowe mi szkodzi, ale serek Danio bananowy jest ok).
Tamtą owsiankę jadłam 2 dni z rzędu i w obu tych dniach miałam bóle brzucha.
Lady1000, może opiszę, jak dokładnie ją robiłam .
Pierwszą tak:
dzień wcześniej zalałam zimną wodą (nie wiedziałam, że trzeba ciepłą ), więc niewiele wchłonęło. Rano zagotowałam mleko i dodałam płatki. Obok banana rozgniotłam widelcem i wrzuciłam do mikrofalówki na 0,5 minuty. Potem dodałam do dalej gotującej się owsianki. Dorzuciłam resztę dodatków (rodzynki, cynamon), do miseczki i jeść. W sumie mleko z płatkami owsianymi gotowało się jakieś 3-4 minuty.
Za drugim razem płatki zalałam wrzątkiem nieco ponad ich poziom. Woda do rana całkowicie wchłonęła. Dalej robiłam tak samo: zagotowałam mleko, dodałam płatki, rozgniotłam, podgrzałam i dodałam do owsianki banana, potem rodzynki, cynamon i jeść. Całość od dodania płatków do mleka gotowałam tak samo długo, jak pierwszego dnia (3-4 minuty). Efekt był taki sam.
Co do mleka sojowego - pijałam je przez wakacje i bardzo mi smakowało, ale wiem, że jeśli zaproponowałabym to mamie, to powie, że jest za drogie i na pewno mi go nie będzie kupować (zresztą zgadzam się z tym - litr krowiego kosztuje 2.00-2.50 zł., a sojowego 6.00-6.30, więc różnica bardzo duża). Gdybym miała codziennie jadać owsianki, to karton starczałby tylko na 4 dni. Poza tym nie podejrzewam, że to od krowiego mleka, bo, jak już pisałam, piję je do czego innego (koktajl, z miodem, kakao, naleśniki) i wszystko jest ok. Natomiast kefir już powoduje u mnie gigantyczne problemy.
Dodam, że ogólnie mam bóle brzucha po produktach znanych ze swych właściwości wzdymających - np.: brokuły, kalafior, cebula, kapusta, fasola, groch... itp.
A co myślicie, żeby zamiast owsianki robić... żytniankę, jęczmienniankę, orkiszankę itp.?
PS. I ponawiam pytanie o masło orzechowe i orzechy ;-).

EDIT: Czyli, Lady1000, jak mam je ugotować? Namoczyć dzień wcześniej, a rano jak? Mleko gotuję w garnuszku i jak się zagotuje to dodać płatki i ile potem gotować to razem?

przepraszam, że to powiem, ale tak czytam tu Twoje posty i wydaje mi się, ze robisz z owsianki niewiadomo jaką filozofię, co do czego pasuje a co nie, co, kiedy, jak i czym się zalewa a tu nie potrzebne sa jakiekolwiek zasady!
ja zalewam czasem zimną, czasem ciepłą, czasem wrzącą wodą, czasem mlekiem czy innym nabiałem i gra
i polecam od siebie tez płatki jęczmienne, są też bardzo smaczne

a dzisiaj zrobiłam sobie pyszną i gorącą owsiankę z twarogiem białym, jabłkiem, orzechami włoskimi, cynamonem i pomarańczą