Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dwie pieczenie na jednym ogniu :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-04-26, 14:10   #18
Hermiona_Granger
Raczkowanie
 
Avatar Hermiona_Granger
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 84
Dot.: Dwie pieczenie na jednym ogniu :)

Ulala. Dostałam od kogoś "jedynkę" za bloga, czyli ktoś uznał go za "okropieństwo" No cóż... To tak jak z moimi stopami – nie każdemu muszą się podobać.

Dziewczyny!

Czytałam jakiś czas temu ciekawy artykuł o zarządzaniu sobą, z którego jeden wątek szczególnie utkwił mi w pamięci, mianowicie, że aby skutecznie sobą zarządzać trzeba po pierwsze określić swoje słabe i mocne strony. Kiedy już wiemy jakie mamy plusy a jakie minusy trzeba coś z tym zrobić, pamiętając, że o wiele trudniej jest zmienić to co jest w nas bardzo kiepskie w coś zadowalającego niż to, co jest dobre w coś niesamowicie dobrego

Chciałabym dzisiaj opisać jak dbam o ciało na co dzień i jakie dodatkowe rytuały chciałabym wprowadzić, żeby to co teraz jest we mnie dobre stało się rewelacyjne, a to co obecnie jest kiepskie aby weszło na poziom chociaż zadowalający.

Nie zamierzam diametralnie zmieniać sposobu pielęgnacji bo mogłoby się to obrócić przeciwko mnie. Wiem już co dobrze na mnie działa, co się sprawdza. Chcę po prostu dodać kilka rytuałów, w kilku być bardziej konsekwentna.

Więc zaczynam od twarzy.
Nigdy nikt doświadczony nie oceniał stanu mojej skóry. Jednak z moich obserwacji wynika, że skora mojej twarzy jest tłusta, ale jednocześnie mało nawilżona, w kierunku odwodnionej, ze skłonnościami do zaczerwienień.
Moja codzienna pielęgnacja, to
- żel do mycia twarzy z peelingiem
Nie ma większego znaczenia jaki. Grunt, żeby był z peelingiem. Najczęściej używam któregoś z żeli Nivea Visage lub Garnier'a. Aktualnie mam Loreal Pure Zone z taką gąbeczką (clean pod). I jest to najdroższy żel w całym moim życiu, bo kosztował ponad 20 zł Zazwyczaj kupuję coś w przedziale 13-17 zł Myślę, że dzięki peelingowi w żelu nie mam większych problemów z wypryskami pomimo tego, że moja skóra jest tłusta. Więc zostaję temu wierna.
- tonik
Lubię Nivea Visage do cery mieszanej. Nie pozostawia u mnie lepkiej warstwy i chyba póki co przy nim zostanę.
- krem
Na dzień stosuję nawilżający, a na noc bardziej natłuszczający lub kojący. Nie stosuję kremów matujących. Często miałam po nich przesuszoną skórę na nosie, brodzie, dosłownie miejscami mi schodziła, więc zaprzestałam tych praktyk. Co do kremu na dzień mam dwa, może trzy wymagania. Musi mieć filtr przynajmniej 15, nie może się lepić, musi nawilżać.
- makijaż
Aktualnie mój makijaż na co dzień ogranicza się do pudru – sypkiego lub prasowanego, najlepiej transparentnego, który ma mi dać mat Oprócz tego róż i odżywka do brwi i rzęs, którą stosuję do rozczesania i ułożenia brwi. I to jest moje minimum, bez którego nie wyobrażam sobie dnia. Jak widzicie, nie ma tu tuszu. Używam go raczej sporadycznie, jak mam więcej czasu rano, albo na większe wyjście. Najchętniej brązowego. Wierzę w moc korektora. Daje naprawdę niesamowite efekty, ale też stosuję go tylko jak mam więcej czasu z rana
Chcę dopasować do siebie jakiś leciutki podkład, w bardzo jasnym odcieniu, który będzie nawilżał, nie będzie tłusty i wyrównywa odrobinę koloryt nie tworząc maski. Jeśli któraś zna taki specyfik to proszę się ze mną podzielić informacjami o tym produkcie
- demakijaż
Nie maluję się mocno. Zmywam makijaż płynem micelarnym, chociaż nie znalazłam jeszcze w tej kategorii swojego KWC. Niemniej jednak nie wyobrażam sobie poprzestania na zmyciu twarzy płynem. Zawsze później idzie w ruch woda i żel do mycia twarzy.
- usta
Co jakiś czas masuję szczoteczką do zębów. Sposób stary i znany chyba wszystkim. Oprócz tego balsam. Obecnie używam carmexa, ale zauważyłam, ze coraz mniej na mnie działa i szykuję się na wazelinę Flos Leku, którą wyczaiłam na KWC i chcę spróbować
- maseczki
Tutaj mam zaległości. I tutaj właśnie będzie zmiana. Do tej pory używałam maseczek jak mi się przypomniało Nie dawało to w sumie żadnych długotrwałych efektów. Dlatego zaopatrzyłam się w maseczki Dermaglinu, bo wierzę w moc glinki Jedna to odświeżająca, druga odżywiająca. Zamierzam stosować dwa razy w tygodniu, tzn. raz odświeżającą, raz odżywiającą. Przed nałożeniem maseczki oczywiście peeling. Póki co trzymam się już drugi tydzień Oczywiście nie widzę jeszcze efektów, ale podobno po 3 miesiącach regularnego stosowania maseczek, można zauważyć różnicę. Więc myślę, że warto

to be continued...
__________________
Smaczny Wizaż
Wieszaki
KWC
Hermiona_Granger jest offline Zgłoś do moderatora