[kinia860]

Gaja haha dobre to

Wiem ,ze zleci ja juz sie z tym pogodzilam ,a teraz walka z rodzina.W ogole moja babcia to sie tak wczula ,ze mysli ,ze ja ja do organizacji wiagne po moim trupie ,ona ze mna chce po sukienke jechac juz sobie wyobrazam jaka by mi suknie wybrala 80- letnia staruszka .Chce "robic"za moja mame ,ale jej sie to nie udaje i nigdy nie uda.Wczoraj szlismy na spacer z babcia i tz zauwazyl 3 bociany i mowi na glos ,a babcia odrazu ło to napewno dziecko niedlugo bedzie ona tylko o tych dzieciach bez przerwy ,w swieta u niej na wiosce byly wa sluby 18 latek ktore wpadly a babcia byla wniebowzieta i chwalia te dziewuchy,a mnie juz cisnienie do gory .

AQ ale my jestesmy wedlug mojej rodziny juz starzy i juz slub raz dwa powinien byc.Jak studiowalismy to nawet slowem nie pisneli ,nie pytali o zaden slub,a teraz jest pieklo rozpetane.I pukaja sie w glowe mowiac,ze za ich czasow i kilka meisiecy i slub byl ,dechy sie na podworku rozstawilo swiniaka zabilo i bylo wesele
raz dwa.