|
Dot.: Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VI
to i ja coś wtrące od siebie
mój brat cioteczny miał Peugeota 206, który ciągle stał u mojego taty w warsztacie bo a to to się zepsuło, a to tamto... strasznie awaryjny był.
mój Tż oszalał, bo chce zmienić auto jak przyjeżdża to odrazu zasiada do laptopa i pokazuje mi to co sobie upatrzył i co chwile z pytaniem "ładny co?" jak odpowiadam, że nie to słysze "bo Ty się nie znasz" no i po rozmowie...
ja tam się już przyzwyczaiłam do "naszej" mazdy
__________________
|