[IlonaMarianna]

dzięki, Durga hmm chyba obejrzę tę paletkę Inlgota chociaż powinnam wcześniej zużyć do końca tę, którą mam, to jednak fiolety kuszą.. poza tym, zobaczyć, nie znaczy od razu kupić

mam mały problem z określeniem, jaką mam dokładnie cerę :/ bo nie jest mi dobrze ani w zupełnie zimnych odcieniach, ani ciepłych... tzn. mówię o szminkach. bo cienie pasują mi dla odmiany prawie wszystkie (mam ciemno-szarozielone oczy). ale szminki - nie pasują mi ani śliczne jesienne miedzie, ani złota, które tak uwielbiam (złoto wogóle jest nie dla mnie, zwłaszcza zimą), ani.. zimne róże, naprawdę zimne fiolety i fuksje jedyne "w miarę" dla mnie do tej pory to te najbardziej neutralne i klasyczne - czerwone wino, czerwienie ani zimne ani ciepłe, ewentualnie bordo, śliwka, fiolecik złamany brązem i beżowy róż.. ehh a ja tak lubię jesienne kolory

poza tym, wszędzie jak czytam o określaniu typu karnacji, to jest przy opaleniźnie wersje tylko "na różowo" i "na złoto" i "na czekoladowo". natomiast ja jeśli się opalę, to na taki dziwny kolor.. i ku mojej rozpaczy wyglądam jakbym była przykurzona to jest jakiś ciężki do określenia blado-złoto-oliwkowy kolor, ale nadal ciepłe kolory wyglądają przy nim bardzo niekorzystnie wniosek jeden - nie opalać się