Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Seoul, Korea Południowa
Wiadomości: 297
|
Dot.: Podkład i łuszcząca się skóra koło nosa
Cytat:
Napisane przez RemedyForIgnorance
Witam,
Od dość długiego czasu mam problemy z łuszczącą się skórą koło skrzydełek nosa. Stosowałam różne peelingi (raczej enzymatyczne gdyż mam cerę lekko naczynkową), ale efekt trwał jakieś 2 godziny po czym znowu pojawiały się te skórki  Drugim moim problemem jest to, że nie mogę znaleźć dla siebie podkładu/fluidu ( chodzi mi o taki z tańszych do 35 zł gdyż nie posiadam zbyt wysokiego kieszonkowego  ) Moja cera przetłuszcza się w strefie T, mam lekko zaczerwienione policzki oraz trochę popękanych naczynek koło nosa. I nie mogę znaleźć dobrego podkładu. Ogólnie chodzi mi o to żeby podkład choć trochę zakrył moje czerwone policzki, nie podkreślał suchych skórek i żeby twarz nie świeciła mi się po jakiś 2 godzinach od jego nałożenia. Chyba że problem tkwi bardziej w mojej cerze i tych problemach niż w podkładach 
|
Hej! No wiadomo, że najlepiej by było zwalczyć przyczyny nie objawy i zrównoważyc cerę, niż ja maskować, ale sama wiem, jakie to trudne 
Nie mogę sie poszczycić ostatecznym wielkim sukcesem na tym polu, ( w pewnym stadium na naczynka tylko laser) ale małe zwycięstwa odnoszę. I choc ogólnie naczynka i czerwony nos i policzki to moja codzienność czasem są mniej wiodczne, podobnie jak przeklęte suche skórki na nosie. Ostatnio zachwycił mnie efektem produkt Bielendy. Na co dzien nie używam nic z tej firmy, ale kiedyś zakupiłam taki zestaw "2 kroki" - serum i maseczka z kasztana, do cery naczynkowej. Leżało i czekało na okazję. I parę dni temu spróbowałam....i nie mogę sie doczekać kiedy znowu kupię! I od razu robie zapas na rok! Zadziałało na mnie rewelacyjnie - zaczerwienienie zmniejszone, ale sama skóra... jak nie moja! Pierwszy raz nałożyłam kosmetyk przed snem w/g zaleceń z opakowania. Kładłam się z bardzo podrażnioną i przesuszoną cerą (wieczór w zadymionym pubie), a obudziłam z buźką jakiej nie widziałam u siebie od dawna. Zostało mi troche maseczki w opakowaniu (nieroztropnie troche potraktowałam serum i w efekcie juz go nie miałam ) i od razu użyłam jej po prostu zamiast kremu na dzień. Tak bardzo chciałam utrzymać ten efekt. Bo poza zmniejszeniem zaczerwienienia, nie było śladu przesuszenia - cera zwarta, nawiżlona i gładka, bez skórek! Kładłam na to makijaz i nawet wtedy żadna nie wylazła . Polecam spróbować, tego oto cudu właśnie: http://bielenda.pl/kasztan-serum-usz...zka-lagodzaca/
A gdybyś chciała zaryzykować majątek na Clinique - przetestuj najpierw na próbkach. Bo widzisz, ja akurat nie poleciłabym Ci wyrobów tej firmy... A testowałam juz masę ich produktów, z tymi do cery naczynkowej włącznie. To bardzi indywidualna sprawa, co komu pasi, wiec sie nie daj namówić " w ciemno" na taki wydatek. Nie twierdzę, że Clinique jest zły, ale uważaj z tym...
Co do podkładu - próbowałaś BB cream? Ja "jadę" teraz na Misshy i nie mam problemów z widocznymi odstajacymi skórkami. I chyba z tego względu zaprzyjaźnię się z Missha na dłuzej. Kryje także wystarczająco, nawet ten mój nos Rudolfa Ale bb creamy sa nieco "tłustawe" , zostawiaja taki glow, co nie każdy lubi - ja nie bardzo, więc miejscami przypudrowuje.
A jak masz kaskę, to zerknij w stronę Chanel - fluidy Pro Lumiere lub Vitalumiere również nie podkreslały u mnie skórek. I nie musiałam przypudrowywać. Jeden minus był taki, że te fluidy pozostają jakby "na wierzchu twarzy", nie wtapiają się do końca. Z jednej strony to fajne, bo efekt długo wygląda jak swieżo po nałożeniu, z drugiej strony nie nadają się dla osób, które często dotykaja twarzy, bo "brudzą"... No i oczywiscie - przetestuj zanim kupisz, bo takim kłopotliwym cerom jak nasze trudno dogodzić...
Edytowane przez Isobe
Czas edycji: 2011-04-28 o 10:30
|