Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Włosy na blond farbujemy i o życiu dyskutujemy.Część IX
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-04-28, 21:59   #230
Yattamanka
Zakorzenienie
 
Avatar Yattamanka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 532
Dot.: Włosy na blond farbujemy i o życiu dyskutujemy.Część IX

Cytat:
Napisane przez blond bunny Pokaż wiadomość
a powiem wam ze sie niezle w✂✂✂✂ilam
bylam z lola na dworze i bawila sie z psami i oczywiscie te ✂✂✂✂✂✂✂niete wlascicielki podniosly lament ze sie psy bawia pod drzewem kleszczowym i ze na pewno zlapia jakies
zaczely dostawac paranoji- moj to ma kropelki, moj obrozke..
kropelki lepsze.. bla bla... a jak spojrzaly na mnie a ja mowie ze lola poki co nie ma nic- tylko czesto sie kapie to jak zaczely pieprzyc za uszami to mi sie spaceru odechcialo taa... lola na pewno ma teraz stado kleszczy na sobie i umrze
czy wy tez regularnie zakraplacie psy?
ja mam o tym zdanie ze to masakryczna chemia w krwioobiegu psa...
juz chyba wole te obrozki i ogladanie psa co spacer- oczywiscie wkladanie mu takiej obrozki na spacer, pobyt na dzialce...
a jak ja kapie lole szamponem od pchel i kleszczy to nie dziala odstraszajaco niby?
i kleszcz chyba wkluwa sie tylko tam gdzie male futro czyli uszy, szyja, paszki, pachwiny nie?
oswieccie mnie bo sie strasznie zestresowalam...
taka zla ze mnie psia Pani?
Ja jak się zaczyna wiosna zakraplam mojemu frontline i styknie nic mu się nigdy nie przypałętało, a ma chłop swoje lata

Nie straszna, ale potem wyrywanie kleszcza nie jest fajne ani dla Ciebie ani dla psa to lepiej mu oszczędzić tego. Mojego kroplę co roku i jeszcze trzecia przednia łapa mu nie wyrosła - chemia jest be to prawda, ale nie wpadajmy w skrajności

A kleszcze potrafią się wszczepić naprawdę wszędzie.. Mój kiedyś miał nad okiem w brwi
Yattamanka jest offline Zgłoś do moderatora