[PieceOfMoris]

Napisane przez coco_kiciusia

Hmm ja wbrew temu co tu było pisane, uważam, że warto swatchowałam raz (na TŻ ) i wystarczyła jedna warstwa żeby ładnie pokryć a kolor przepiękny na pewno dużo bardziej do mnie pasuje niż niezapominajkowy
A Tobie jak wypada na tle innych lakierów?

Nie wiem, czy coś było uzupełniane, ale jakby któraś była w Puławach i chciała limitkę, to jest wszystko - zostały nawet 2 pudry

Dzięki! Odechciałaś mnie z tej paletki

Ja nie mówię, że nie warto po prostu, jak ktoś nie lubi drobinek, myślę, że C&G się nada jako zastępstwo. Co do nakładania. Ja z zasady nakładam zawsze dwie warstwy (tylko Bell Fashion jedną). Mam nierówną powierzchnię płytki na kciukach i jedna warstwa mi tego nie kryje, a żeby nie było różnicy maluję już wszystkie paznokcie x2.

Ooo w Puławach jesteś, to masz tam chyba Catrice

A proszę bardzo prawda, że jakieś kiepskie te cienie.

Napisane przez Finlora

Moją miłością w tym momencie jest lakier Catrice z serii Ultimate Nudes

A któryż to lakier?

Napisane przez ewalucja

podczytuje was, i podczytuje i wkoncu kupiłam lakier z bloosom fioletowy a miałam nic wiecej nie kupować ten wątek to złoo ale nie zaluje, jest sliczny nie da sie przejsc kolo essence obojętnie jak sie naczytało tyle zachwytów

Gratuluję, przeszłaś na ciemną stronę mocy

Napisane przez NaKrawedzi

jestem zawiedziona lakierem blossoms;/ smuży, wytrzymał 1 dzien na paznokciach i kiepsko mi się nim maluje... jedyny plus to kolor...

Łeee, to nieładnie, że z Tobą nie współpracują Ja miałam małe kłopoty tylko z żółtym, reszta ładnie się nakładała. Nie wiem jeszcze jak z trwałością, ale ja nie oszczędzam paznokci, myję często włosy, zmywam, piorę, sprzątam, haftuję Niee no dobra, nie haftuję , ale i tak u mnie 3 dni to chyba maksymalny czas jaki lakier u mnie wytrzymuje w stanie nadającym się do pokazania innym.

Napisane przez coco_kiciusia

http://www.pinkmelon.de/test/make-up...d-edition.html bondi beach po raz pierwszy
mnie to jakoś obrzydziło

Mnie trochę też

Napisane przez jyyli

BTW ludzie już mają mnie za kosmitę - wczoraj na koncercie po kilku piwkach opowiadałam koleżankom, jaka jestem podniecona, że są nowości

Hahaha