2011-05-03, 10:12
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 18
|
Cisza po pierwszej randce...
Witam Serdecznie ;]
Może ten mój "problem" wyda Wam sie śmieszny... Ale ja nie lubie niejasnych sytuacji, a ta mnie dobija. ;]
Otóż wiem, że podobne wątki pojawiły się już na forum, na parwdę przeczytałam większość. Ale u każdego jest inna sytuacja, a czasami nawet drobny szczegół zmienia wszystko. Poproszę Was o radę: czy powinnam wiązać z tą osobą jakieś nadzieje czy może odpuścic? czy zrobić coś innego? ;]]
Moja sytuacja jest następująca:
Spotkałam się ostatnio z chłopakiem. To było takie pierwsze spotkanie, bo znaliśmy się wcześniej tylko na "cześć". A zapoznał nas ze sobą mój były chłopak, a to było jakieś półtora roku temu. Po zerwaniu z chłopakiem, który nas ze sobą zapoznał pisaliśmy trochę... Nawet proponowałam spotkanie, takie "po koleżeńsku" ;] i sądzę, że dałam mu to do zrozumienia. ;] Ale on nie był za bardzo chętny. Zawsze mu coś "wypadło" ... No cóż. Odpuściłam. Ale ostatnio właśnie znowu się odezwał na gg, a później spotkaliśmy się na imprezie, zupełnie przypadkowo. ;] Chwilę pogadaliśmy, pośmialiśmy się, ale było trochę sztywno.xD Po powrocie dostałam sms-a: zaraz mi się skończy kasa na koncie, ale muszę zapytać wprost: "czy nie chciałabyś się ze mną spotkać ?;] " Pomyślałam: czemu nie ;] i w końcu doszło do spotkania. Było nawet fajnie, chociaż hmm... Raz był miły i zabawny. A raz zachowywał się tak, jakby rozmawiał z jakimś tam kolegą, z lekkimi docinkami typu naśladowanie mojego głosu i przedrzeźnianie mnie, ale nie jakieś chamskie. ;]
Hmm... Byłam zmieszana, jak powiedziałam, ze jest mi zimno w dłonie, a on na to: przydałaby się jakaś ręka do ogrzania. Ja spojrzałam na niego wymownie i przytaknęłam . A on się usmiechną i wsadził ręce do kieszeni zmieniając temat... ^^ Nie wspominaliśmy o następnych spotkaniach... Na koniec przytulił mnie, jakby mnie nie widział z rok i pomachał na dowidzenia. Potem: żadnych sms-ów-no tak, mówił, ze nie ma kasy na koncie już wczesniej. Ale sądzę, że jakby chciał się odezwać, to na pewno by to zrobił. Napisałby sms-a chciaż od kolegi czy coś. A tu nic. Cisza. Drugi dzien już czekam a tu nic. Ja mu napisałam wczoraj, ze dobrze się bawiłam i było mi bardzo miło. A tu nic... Cisza. Myślę, ze mój były mógł jakiś głupot mu naopowiadać... Hmmm... Sama nie wiem, bo w sumie się znają i to całkiem dobrze... xD A ja kiedy chodziłam z moim byłym, to czasami jeździłam z nimi gdzieś na imprezy itp. I ON tez tam bywał. Co mam myśleć? Czekać? Nie czekać? Napisać jeszcze raz?
Proszę o pomoc. Pozdrawiam. ;]
__________________
"Now life has killed the dream I dreamed."
|
|
|