Dot.: ? pomocy
Wychodząc za mąż za obecnego skrzywdzisz i siebie, i jego, bo z tego nie wyłania się obraz zakochanej narzeczonej, raczej tej przyzwyczajonej, pewnie zaraz napiszesz to, co wiele kobiet wtedy pisze: szkoda mi tego czasu, który razem jesteśmy, a jakoś tej miłości nie widać. Za to nakręcasz się już dłuższy czas na jego kuzyna, słowem: komplikacje.
|