|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Napisane przez Kota
Zachęcona opinią bodajże Truskawy testowałam Pumę I`m going.
Oj, trąci na mnie sztucznizną, jest dzika i ostra, no, nie nie, nie podoba mi się  nic a nic.
Jasminora też jakaś słaba i niezapadająca w pamięć. Ot, jaśminek wdzięczny, jakich wiele.
|
Kota! 
Acqua di Colonia Royal Riesling - coś jakby Pret-a-Porter i odrobina męskiej wody kolońskiej. A może Puzzle Coty?
AA Flora Nerolia - idealnie cudowny zapach kwiatu pomarańczy, jednocześnie słodki i gorzkawy, czysty i cielesny, niewinny i zmysłowy No i co? Żeby nie było za pięknie... Nietrwały! 
Frederic Malle Le Parfum de Therese - początkowo pietruszka jak w Amaranthine, stopniowo pojawia się melon i kwiaty, w latach 50. to może było rewolucyjne, ale teraz Trwałość i intensywność takie sobie.
J'Ose Eisenberg I Am - testowałam wczoraj i dziś nie umiem powiedzieć jak to to pachnie. Co nie najlepiej o nim świadczy 
YSL Parisienne a L'Extreme - fajna mocna róża stopniowo przechodzi w sztampowe owocopaczulki, baza swieżo kwiatowa. Odrobinę wyrasta ponad różową sephorową przeciętność, nawet przez moment się zastanowiłam, czy bym nie chciała trochę
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości"
Coco Chanel
Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest
|