[limonka1983]

Napisane przez aleksandrine1

Niestety jak człowiek zakochany to nawet da się tak traktować, byleby być z drugą osobą. Na szczęście zmądrzałam. Zrozumiałam coś ostatnio i wiem, że najgłupszą na świecie rzeczą byłoby wrócenie do takiego osobnika. Jest ciężko, ale nigdy więcej nie chcę być tak traktowana!

Limonka nikt tego nie lubi. Miałam nadzieję, że on się zmieni, dlatego wybaczałam. Teraz wiem, że na zmianę nie ma co liczyć, więc odcinam się od dup*** i zaczynam życie, kierując się przede wszystkim szacunkiem

Ludzie są ze sobą z wielu powodów (np. korzyści finansowe, rozsądek, dobro dziecka, itd, itp.), ale myślę, że w zdecydowanej większości jest to zakochanie/miłość. I na serio pojąć nie mogę, że ktoś tłumaczy godzenie się na takie traktowanie miłością, czy zakochaniem. Przecież kobiety, które odchodzą po takich słowach, także kochały, a jednak potrafiły powiedzieć "dość". Może Twoja miłość jest jakaś wyjątkowa Sama swego czasu pozwalałam pewnemu eksowi na wiele, ale choć uważałam go za ostatnią świnię, nawet w 1 % nie wykazywał ciągot do takich tekstów (to były głównie olewki i ślinienie się do innych kobiet). Nadszedł dzień, w którym coś we mnie pękło i to skutecznie. Myślałam, że pobiłam rekordy własnego upokarzania, ale winę, że Ty byłaś "lepsza". Obyś wytrwała... Jednak chyba za wiele rzeczy widziałam, by wierzyć, że nie wrócisz.