2006-09-09, 09:32
|
#91
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: stąd widzę Odrę :)
Wiadomości: 132
|
Dot.: mala badz smiala ;)
W wieku 3-8 lat byłam śmiała i rozbrykana, od 8-13 lat zamknęłam się na nowych ludzi i nie lubiłam się odzywać. Na podwórku byłam uważana za osobę, która nigdy nic nie mówi byłam tylko biernym słuchaczem. Uważali ze w srodku mam pełno emocji, ale nie chcę ich wypuścić na zewnątrz. Az do pewnego wakacyjnego dnia ( 7 lipiec 2004 ) pojechałam z ciocią i wujkiem nad morze a potem byłam 3 tygodnie u mojej cioci. Powiedziałam- zmienię się. Nie wiem to chyba zależy od ludzi z jakimi się przebywa. Ja nad morzem stałam się wyluzowana i w ogóle, nie wiem kompletnie jak to się stało. U cioci takze czułam się swobodnie...przyjechałam po miesiącu i zmieniłam się nie do poznania..na podwórku mowią " Ala ale Ty nadajesz..." albo " potrafisz zagadać każdego ". Wszyscy mowili " a teraz w ogole inaczej się ubiera i czesze...juz nie jest cichą myszką " I tak rzeczywiscie się stało. Do dziś mam taką opinię. To chyba mija z wiekiem . Mi całkowicie nie minęło, ale napewno w duzym stopniu tak 
Ale oczywiście zostały mi rózne problemy z nieśmiałości...szczególni e nie wiem jak gadać z chłopakami. I taka jestem, ze w jednym towarzystwie się otworzę, a w innym nie bo mi po prostu nie pasuje.
|
|
|