[glamourous]

hurrra dziewczynki wlasnie mi sie jeden problem duzy wyjasnil... zaczelam prace 3 tygodnie temu ale pracodawca to niestety dosc wredny typek- prywaciarz cwaniaczek - pierwsze 2 tygodnie przepracowalam niejako na czarno(pieniadze do reki)- a mi mowil ze to "okres probny" i jak sie wykaze to ze mna zawrze umowe- od 1 maja upomnialam sie o umowe i dostalam na papierku- na okres probny 3 miesiace...co mnie dosc wkurzylo. i bardzo sie balam ze po okresie probnym mi po prostu nie przedluza na stale. a tu sie doczytalam w kodeksie pracy ze jesli okres probny jest dluzszy niz 3 miesiace i ciaza bedzie powyzej 3go miesiaca to musza mi automatycznie przedluzyc umowe az do dnia porodu potem mnie moga zwolnic ale i tak sie zalapie na macierzyski z zusu a na blizniaki urlop macierzynski przysluguje 31 tygodni kamien z serca mi spadl ufff bo myslalam ze po lipcu zostane bez pracy i szans na jakikolwiek macierzynski...