[mikami2]

Kończę własnie Białą Lwicę Mankella, książka jest bardzo dobra. Akcja dzieje się w Szwecji i w RPA. Opowiada o zmaganiach z obaleniem apartheidu. Książka dała mi do zrozumienia jak mało wiedziałam o tym co się działo w RPA w tym czasie, zaciekawiło mnie to na tyle ze nadrobiłam już stan swojej wiedzy w tym temacie. A co do Wallandera czasem mnie zaskakiwał czasem mu kibicowała, ale najbardziej dało mi do myślenia jego wywody na temat jego pracoholizmu podczas prowadzenia śledztwa. To takie przyłożenia do własnego życia. Jak to jest, że niektórzy tak się wciągają w pracę i przedkładają ją ponad wszystko, jednocześnie pamiętając o swojej rodzinie, ale jedynie tylko pamiętając ...

W każdym razie teraz zaczynam Zmierzch - Theorina
Już nie mogę się doczekać polowałam na nią długo, mam nadzieje, że mnie nie zawiedzie.