Płaskodupie płaskodupiem - moja ciotka z kolei ma tył jak kaczka, wystaję tak mocno do tyłu, że piwo można by sobie na nim oprzeć jak stoi, a wąziutka z kolei jest okrutnie

Siostra mojej mamy, a mają zupełnie różne figury - ja mam jak moja mama - czyli tył szeroki i płaski, a ciotka wąski i wystający. Jakby tak zmiksować, to by niezły tyłek z tego wyszedł

No mojemu nie bardzo przeszkadza, że ma biust prawie większy ode mnie

Nie mogę go nawet na te 95 namówić, a już nawet groźbą próbowałam. I nie chodzi w jego wypadku już nawet o rozmiar sadełka czy cuś, ja się boję, że on mi normalnie w wieku 35 lat przy jego wadze na zawał odjedzie, bo odżywia się okropnie (jego jajecznica to tona tłustego boczku i odrobina cebulki i to delikatnie zagęszczone jajkiem

) i ruchu jako tako też nadmiaru nie ma pomimo pracy fizycznej. Noż normalnie muszę się wziąć za niego

Jak ja już jestem przy kimś kruszynka, to nie jest za dobrze. Chociaż, jego bratowa waży 5 kg mniej od niego (a ma tyle wzrostu co ja...), więc ze mną nie jest źle

W dniu ślubu ważyła 63 kg, w 10 rocznicę (czyli w tym roku) niebezpiecznie zbliża się do 100... Matko, ja tak nie chcę, trzeba będzie się ostro pilnować
