Ja do takich rzeczy miałam zapał jak robiłam swoje wesele,
miałam tyle pomysłów,a potem wszystko poszło...
LadyInBlack mąż ma ze mną dobrze, tyle dobrze że nie zagania mnie do kuchni, bo nie raz się o nią kłócimy

jak mam wenę to coś robię, a nie daj Boże jak mu coś się przypomni że ma coś zrobić. W kuchni bajzel na kółkach

ale Ja zawsze mówię, że jak jest brudno tzn że coś się tworzy nie byle jakiego, więc specjalnie mi to nie przeszkadza...ostatnio temat był rozmowy kura domowa, to mój mąż stwierdził, że zupełnie do mnie nie pasuje i nie chce mieć kury domowej

więc wolę stwierdzenie pani Technik
Vaniliova Gastronom?

u mnie nie było liceum w tym kierunku, tylko Technikum, nawet Liceum nie brałam pod uwagę, bo chciałam mieć zawód i średnie od razu
You you seksić się gdzie popadnie

no to jest rarytas jak się mieszka samemu
Chlebek się piecze w piekarniku,
obiad zrobiony

I jakoś tym wszystkim się zmęczyłam

aż zakręciło mi się w głowie!