2011-05-11, 13:28
|
#4788
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 957
|
Dot.: A my tu dalej o ślubach gadamy, na przyszły rok z utęsknieniem czekamy -PM 2012
Cytat:
Napisane przez magdziaS
Dziewczyny, bardzo dziękuję za wspierałki i kciuki, jesteście na prawdę kochane  Stan Marysi jest już stabilny. Najgorsze są ewentualne komplikacje, ale na razie czekamy, nic więcej nie można zrobić. Najgorsze jest to, że Marysie potem czeka długa rekonwalescencja i pobyt w klinice, a maleństwo ma dopiero 1,5 roku  Poza tym mamą chrześnicy jest moja świadkowa i teraz nie wiem czy dalej "obarczać" ją tą rolą czy szukać kogoś innego 
|
DObrze, ze stan juz jest stabilny! To najwazniejsze w tym momencie. Straszne to, gdy takie malenstwo musi przechodzic przez takie rzeczy Az ciezko mi sobie wyobrazic, co czuja jej rodzice i najlizsza rodzina Ale kciukow nie puszczam, wierze, ze Mala szybko dojdzie do siebie. To zadziwiajace jak takie male szkraby potrafia szybko wyzdowiec!
Co do swiadkowej, to ja bym nie zmienila. Skoro jest to dla Ciebie tak bliska osoba, to nie widze dlaczego mialabys to robic. Wiadomo, ze sytuacja z Marysia nie jest przyjemna, ale nie oszukujemy sie, jej matka chrzestna nie bedzie przy niej non stop siedziec. A poza tym, do ostatnich tygodni przed slubem swiadkowa nie ma wcale tak wiele na glowie.
---------
Ojej, zle przeczytalam. No MAMA Marysi ma byc Twoja swiadkowa .. No to faktycznie sytuacja trudniejsza, ale moim zdaniem najlpiej bedzie jak ja zapytasz, co ona o tym sadzi. Czy bedzie na silach, czy w ogole bedzie chciala! Mam nadzieje, ze wszystko ulozy sie po Twojej mysli Kochana!
Edytowane przez D0tk4
Czas edycji: 2011-05-11 o 13:38
|
|
|