2006-09-10, 20:31
|
#3
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 149
|
Dot.: zniszczona bluzeczka :(
Farbowałam ubrania w różne ciapki. Wrzucałam związane nitką lub drutem do wybielacza (rozcieńczonego 1:1 z wodą), potem rozwiązywałam, związywałam inaczej i do farbki Od nitki wychodziły delikatne "chmurki", a od drutu ostre krawędzie. Odbijałam nawet stopy i ręce zamoczone w wybielaczu.
Wszystko to wychodzi fajnie gdy chcemy uzyskać niejednolity efekt. Kiedyś chciałam zafarbować całe spodnie i m.in. w okolicy kroku wyszła ciemniejsza plama. Spodnie do wyrzucenia, bo wyglądało to, jakby ktoś nagle "zonka" dostał. Robiłam wszystko wg. instrukcji. Więcej nie próbowałam uzyskać jednolitego koloru.
|
|
|