2011-05-13, 12:51
|
#2022
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 392
|
Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią
Cytat:
Napisane przez _kocimietka
Napisałam, że nic mi do tego, jak kto mówi w domu.
Natomiast posługiwanie się gwarą w szkołach, urzędach, u lekarza i wypowiadając się w tv uważam za niekulturalne i tak, wieśniackie. Ponadto nie podoba mi się gwara, nie rozumiem jej, mimo że mieszkam na Śląsku od urodzenia, i nie wiem co to za problem mówić poprawną polszczyzną poza domem
Miałam zresztą koleżankę w liceum, która w domu mówiła gwarą, a w szkole jakoś potrafiła mówić "normalnie" i nie stanowiło to dla niej żadnego problemu - nie czuła się dyskryminowana itp. Więc jakoś się da 
|
Dla mnie gwara jest problematyczna w pracy. Czasem zwyczajnie nie mogę się dogadac z klientem ,a on jest swiecie przekonany,ze mam zakichany obowiazek go rozumiec.
Staram się,poznaję coraz to nowe słowa,ale kurcze nie ogarniam wszystkiego.
I nie lubie zbierać opierniczu za to.
Np. niedawno dowiedziałam się co to są "kardinable" (nie wiem czy dobrze napisałam) i usłyszałam,że jak "taka wielka baba moze nie wiedzieć,co to kardinabel,jak kazdy bajtel wie".
Ale co to "bajtel" juz wiem 
To ja tutaj jestem przybyszem i szanuję to,ze ludzie,szczegolnie starsi tak mówią. Tylko sama tez oczekuję szacunku i zrozumienia,a o to nieraz trudno...
Gwara góralska jest dla mnie łatwiejsza w zrozumieniu niż np.śląska ,moze dlatego,ze czesciej slyszana,no i mniej w niej zwrotów typowo obcojęzycznych.
Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2011-05-13 o 12:57
|
|
|