Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Wszystko co chcielibyście wiedzieć, ale wstydzicie się/nie macie kogo zapytać c
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;26925114]bo zwykłego jedzenia po obiedzie dać nie wolno bo to grzech.. no i żebyś sobie nie pomyślała dać kosteczkę czekolady czy chipsa bo Cię zlinczują na wizażu 
bo to już nie zwierzaczek do domu 
bo tym się nie można zająć i to nie może być przyjacielem.. [/QUOTE]
a po jaka cholere pies ma zrec czipsy (o czekoladzie to nawet nie wspomne-znam suke, ktora sie poczestowala i miala domowe plukanie zoladka. nie podobalo jej sie)?
Cytat:
Napisane przez _kocimietka
Właśnie, to mnie zastanawia - dlaczego psom "powinno się" dawać specjalistyczne karmy  ?
Moja babcia miała kiedyś bernardynkę (nie, pies nie zachorował i nie zdechł, babcia musiała go oddać z powodu wyprowadzki  ) i nie karmiła go tylko suchą karmą, ale gotowała mu ryż, makaron, kaszę, dorzucała do tego mięso, twaróg, warzywa, często kupowała specjalnie dla psa wątróbkę albo jakieś inne fajne mięsko. Często dostawał też resztki np. zupy z obiadu.
Chrupki też czasem pies dostawał, jak babcia nie miała czasu ugotować, albo jako dodatek do "głównego" jedzenia. Czasami rzuciło mu się kość wołową albo wieprzową "z resztek" od rzeźnika.
Pies był dobrze odżywiony, oczy i uszy czyste, żadnych chorób, sierść błyszcząca, masa ciała dobra... a nie był karmiony karmami od weterynarza
PS Nie chcę pytać na wiZOOżu i rozpętywać awantury, więc zapytam tutaj 
|
jak ktos oddaje psa, "bo sie wyprowadza", to jakos srednio go widze w roli autorytetu.
nie chodzi o "karmy specjalistyczne".
chodzi o dobre jakosciowo, zbilansowane karmy dobrane do wieku, metabolizmu, wielkosci, aktywnosci psa. tak, aby dostawal on to, czego potrzebuje.
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;26925897]bo na wizażu trzeba kochać dzieci i zwierzęta
bo na wizażu trzeba myć włosy codziennie
bo na wizażu trzeba myć włosy szamponami bez silikonów
bo na wizażu trzeba się zdrowo odżywiać 
bo na wizażu trzeba się malować minerałami a nie jakimś tanim pudrem z rossmana
bo na wizażu TŻ powinien Ci loffciać 24h na dobę
bo na wizażu musisz iść na studia żeby być osobą inteligentną
itd itd ..
tak można wymieniać i wymienić 
nie przejmuj się 
pieskowi nic się nie stanie jeśli dostanie suchą karmę z osiedlowego supermarketu albo zje kawałek czekolady czy kość z obiadu [/QUOTE]
akurat jak zje kosc z obiadu to moze mu sie cos stac-psu pod zadnym pozorem nie wolno podawac gotowanych, drobiowych kosci.
ja nie lubie dzieci, nie czytam skladu szamponu, nie maluje sie mineralami...a calkiem spoko czuje sie na wizazu.
Cytat:
Napisane przez baby montana
ja miałam shih-tzu. paczka karmy za 20zł na tydzień-półtora, weterynarz raz na kilka miesięcy, opakowanie szamponu też raz na kilka miesięcy (więcej odżywki niż szamponu schodziło).
nie ubierałam go w ubranka, nie chodziłam z nim do fryzjera  ale po twoim pytaniu mam wrażenie, że szukasz trochę maskotki - shih-tzu zdecydowanie takie nie są. mają mocny charakter, niczego się nie boją i trzeba zainwestować w 'psią szkołę' albo wyszkolić go samemu, żeby nie wszedł ci na głowę
wcale nie trzeba  miałam w życiu wiele psów i tylko shih-tzu był karmiony tymi specjalistycznymi i jako jedyny nie doczekał śmierci z powodu wieku (musieliśmy go uśpić, bo piąty z kolei nawrót raka to było trochę za dużo, weterynarz powiedział, że chemia może go zabić - miał resztki wątroby  ).
za to miałam kiedyś kota wykastrowanego i musiał mieć specjalną karmę dla kastratów - po innej robiły mu się kamienie nerkowe i strasznie cierpiał.
---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------
moje życie nie ma sensu....jak jestem w domu w weekend to nie myję włosów, zdarza mi się sięgnąć po szampon z sylikonami, odżywiam się niezdrowo (aaa! mam 5kg nadwagi!!), w życiu nie malowałam sie minerałami, z TŻem ostatnio się rozstałam, a mojej uczelni nie uważam za prestiżową i nawet gorzej - większość ludzi ode mnie z roku NIE jest inteligentna.
moje życie straciło sens 
|
ja tam nie lubie jak smierdza mi wlosy nieswiezoscia-o higiene dbam dla siebie.
moj pies sam o siebie nie zadba, wiec do mnie nalezy ten obowiazek.
Cytat:
Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców
Nie wolno. Juz widze psa ktory sie fantastycznie czuje po smazonym schabowym czy ziemniaczkach.
Psa ktory bedie zdrowy po chipsach czy po toksycznej dla jego organizmu czekoladzie.
Zwierzak do domu zwierzak do domu, ale napedzanie pseudohodowli jest zle.
Jezeli kupujemy psiaka i zalezy nam na rasie, to kupujemy psa z rodowodem. Zeby miec pewnosc ze to na pewno pies danej rasy, zeby kowalski sie nie cieszyl ze "haaa, rozmnazam suke 4 razy w roku, ryzykuje jej zdrowie, i 500zl od szczeniaka mi placa jak ja im lewe szczepienia wpisuje!".
Lepiej uratowac jakas bide ze schroniska niz napedzac pseudohodowle. Wiesz ile psow w typie jest wlasnie w schroniskach, tylko dlatego ze byly kupione za 300zl z pseudohodowli, i nikogo nie bolalo pozbycie sie 300 zl a nie 1500zl?
Łajzy - bo inaczej tych ludzi nie nazwe, w pseudohodowlach widza bardzo korzystny interes. Nikt, w przeciwienstwie do legalnych hodowli, ich nie pilnuje, suke moga rozmnazac ile razy chca, nikt im nie broni mieszac huskiego z malamutem (mieszanka taka moze miec problemy z psychika) i w wiekszosci wypadkow guzik wiedza o rasie jaka "hoduja"
http://www.pseudohodowle.ovh.org/
bo mozna gotowac psu, ale gotowac a nie karmic resztkami obiadu czy solona zupa
Mam huskiego, karmie go karma specjalnie dla niego dobrana, gdyz jak wiekszosc psow w dzisiejszych czasach ma uczulenie na kurczaka - siersc sie z niego sypie jak nie wiem, w dodatku ma lupiez po kurczaku. Karma z jagniecina i jablkiem lub rybna, o zwiekszonej zawartosci bialka, to dla HUSKIEGO, czyli sporego psa, ktory duzo je, koszt ok 300zl miesiecznie (mniej wiecej 1 i pol worka w lato) do 400 (1 i 3/4 worka w zime). Wiem ze jedzac ta karme, ma odpowiednia ilosc makro i mikroelementow, odpowiednia ilosc kalorii, bialka, tluszczy i weglowodanow.
Owszem, dostaje tez kosci, gotowana wolowine, czy inne smakolylki ale nie jest to podstawa jego diety.
Jezeli bym go zaczela karmic tym co ja jem, nie dosc, ze polowy rzeczy by nie trawil, badz jego zoladek by po tym cierpial (warzywa, smazone) to grozily by mu choroby nerek (przez sol) mialby notoryczna biegunke (zmiana nagle psu zarcia najczesciej tym sie objawia) to jeszcze najpewniej by znowu mial jakies reakcje alergiczne, sypalaby sie z niego siersc i wrocilby lupiez.Taaa
Pedigree z cukrem
chappie z cukrem, frolic i reszta tez z cukrem
a ponad to maja mniej bialka niz grzyby
Psie zarcia = min 30% bialka
Tja, czekolada... ziarna kakaowca ktore dla psiego organizmu sa toksyczne.
|
o psa trzeba dbac, bo pies nie jest NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM CZLOWIEKA. jest JEGO ZWIERZECIEM.
a o swoje zwierzeta nalezy dbac, jesli jest sie czlowiekiem przyzwoitym.
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;26926364]wiedziałam że zostanę zlinczowana za tą czekoladę i chipsy 
(ostrzegałam żebyś czasem nie wspominała że dałaś psu kawałek czekoladki )
to była taka delikatna demonstracja [/QUOTE]
chyba troche przesadzasz z tym linczem.
to, ze ktos ci mowi, ze glupoty wypisujesz, to nie lincz...
|