Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - TŻ jest dzieciakiem! A ja czuję się jak jego matka.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-05-17, 21:41   #8
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: TŻ jest dzieciakiem! A ja czuję się jak jego matka.

Cytat:
Napisane przez creatura Pokaż wiadomość
Ja go kocham. Nie umiem powiedzieć za co. Kocham i już. gdyby to było zwykłe przyzwyczajenie to raczej byśmy tyle razem nie byli, owszem poznaliśmy się jak byliśmy młodzi, ale dla mnie to nie ma znaczenia.
TŻ jak był nastolatkiem imponował mi, potrafił o siebie zadbać, będąc w liceum pracował ciężko we wakacje, pracował po szkole. Odkładał kasę, osczędzał. Mając 17 lat kupił sobie pierwszy samochód za SWOJE pieniądze nie pożyczone. Ja nie wiem co z nim się teraz stało. Zachowuje się jakby sobie odbijał lata kiedy nie było go stać na nic. Z tym, że teraz stać go na kredyt bo pracuje.

Ja tak jak pisałam studiuję dobry kierunek, mam perspektywę pracy, mam środki do życia i nie mogę narzekać na moją sytuację materialną, wręcz przeciwnie. On pochodzi raczej z niezbyt zamożnej rodziny, ale nie biednej, może na prawdę jest tak, że próbuje sobie "odkupić" te lata?
Nie uważam siebie za materialistkę, ale może nią jestem?
Tu nie chodzi o materializm tylko o dbanie o swoją przyszłość. Nie ma niczego złego w tym, że chłopak zarobione pieniądze przeznacza na swoje hobby, to normalne. Jego praca, jego pieniądze, jego wydatki. Ale on żyje ponad stan... To tutaj jest problem. Jest młody, a już ma kredyt. I to niepotrzebny, bo przecież ten motor nie jest mu potrzebny do pracy czy do czegoś innego. A zaciągnął kredyt na coś, co mu się w żaden sposób nie spłaci... Teraz planuje jeszcze kolejną pożyczkę...

Mała szansa, że chłopak się zmieni. Ale jest szansa, że coś zrozumie. Skoro dawniej był rozsądny, to znaczy, że umie taki być.
Pytałaś swojego TŻ-a o to jak sobie wyobraża Waszą przyszłość? Z czego chce utrzymać siebie i dzieci? Bo przecież nawet jak się będziecie dzielicie kosztami utrzymania pół na pół, to on będzie musiał utrzymać siebie i w połowie dzieci...
Myślę, że tutaj trzeba po prostu porozmawiać. Powiedzieć, że nie chcesz mu "truć" czy zmuszać do czegoś, bo to nie o to chodzi. To jego życie. ALE połączone z Twoim. Powiedz, że zwyczajnie martwisz się o swoją przyszłość u jego boku itd.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując