2011-05-18, 00:34
|
#3
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
|
Dot.: Molestowanie(?) - jak sie zachować?
Cytat:
Napisane przez pierwiasteknielad19
Dzisiaj po raz drugi w życiu zdarzyła mi się taka sytuacja i po raz drugi nie wiedziałam jak się zachować... Mianowicie koło 22 wracałam do domu, weszłam na swoją ulicę i podbiegł do mnie facet, o ile za pierwszym razem "pomacał" mnie wyłącznie po nogach, tak teraz dosłownie wsadził mi rękę w krocze... Odwrócił się i odszedł, a ja stanęłam jak wryta, nie wiedząc co zrobić, nawet już chciałam po prostu wrócić do domu, ale pomyślałam, że nie pozwolę jakiemuś zboczeńcowi odejść, jako że moja ulica jest mała i o tej godzinie nikogo na niej nie ma, a koleś na swoje nieszczęście poszedł w stronę gabinetu mojego sąsiada, poszłam za nim i mój sąsiad stał akurat przed gabinetem, więc szybko mu powiedziałam co się stało i pokazałam typa. Okazało się, że to jest pacjent mojego sąsiada, więc generalnie dziwna sytuacja, wszystkiego się wyparł...
Ale tak na przyszłość... Co powinno się robić w takich sytuacjach? Bo teraz teoretycznie nic się nie stało, ale kto wie co może być następnym razem...
|
Jak wyżej... Dzwonić po policję zamiast bawić się w bohatera i śledzić zboka To mogło się źle skończyć nie rozumiem czemu po fakcie już poszłaś za tym człowiekiem.
__________________
Pani inżynier 
[*] B.  "Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"...
|
|
|