[badymka]

Nic i wszystko. Pojechałam spytać o ten staż, warunki i 2 oferty pracy.
Po chodzeniu 20 min do pani do pani dowiedziałam się w końcu, że staż mi nie przysługuje ponieważ nie pracuję, nie mam żadnego dochodu i nie pobieram żadnych świadczeń socjalnych przez co nie kwalifikuję się jako "poszukujący pracy", a jako bezrobotna. Mówię pani, zgodnie z tym co jest napisane na ich własnej stronie internetowej pod ogłoszeniem o tym stażu, że nic tam nie jest wspomniane o tym że mają być to staże tylko dla "poszukujących pracy niepełnosprawnych", a staż dla osoby niepełnosprawnej. Pani mi na to że oni takie wytyczne mają z PFRONu.(Oczywiście nie napisali tego na stronie).
Pytam się w takim razie jak zdobyć ten status osoby "poszukującej" bo wg urzędu jak widzę szukanie pracy od 1,5 roku to za mało żeby być "poszukującą". "Żeby być poszukującą musiałaby pani pobierać jakieś świadczenia, renta, zasiłek." Tłumaczę jej więc bardzo powoli żeby zrozumiała, że to jest nie możliwe bo posiadam orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu lekkim i żadna renta ani zasiłek mi się z tego tytułu nie należy, a o zasiłek z urzędu pracy się starać nie mogę bo nie mam przepracowanych 12msc bez przerwy.
Na co usłyszałam "No przykro mi bardzo takie mamy przepisy".
Wiem od osoby, która była zainteresowana organizacją staży, że podobno na przełomie czerwca i lipca mają być znów wnioski o "normalne" staże, ale rżnę głupa wielce zainteresowanego swoim poszukiwaniem i pytam czy jest szansa, że będzie jeszcze jeden nabór na staże bliżej końca roku. "Jeszcze nie wiemy, może będzie". Czy jest coś już wiadomo na temat kursów i szkoleń z urzędu pracy? "W tym roku szkolenia i kursy nie zmieściły się w budżecie".

Pytam o dwie oferty pracy. Jedna od tygodnia nie ważna - zapomnieli zdjąć ze strony. Druga niepewna. Facet poszukuje pracownika do obsługi sklepu na stacji paliw- oferta wisi już 7 msc. Podobno non stop ją odnawia bo przyjmuje ludzia inkasuje część kasy z PFRONu a po 3msc zwalnia i bierze następnego.