2011-05-18, 11:14
|
#141
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3 629
|
Dot.: Migrena
popieram strzeliłabym w łeb tego co napisał, że to choroba słabych kobiet. fakt facet juz dawno w łeb by sobie strzelił lub wisiał na sznurze. Taki żarcik czarny tak naprawdę to może wykończyć. Zapisałam się do okulisty, pójdę niech mi może da jakieś okulary do komputera i czytania, może to coś da.
---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------
Cytat:
Napisane przez despa
Przez długi okres czasu zimne wręcz lodowate okłady mi pomagały. Wyciągałam mrożonki z zamrażalnika i przykładałam na łeb  ale już kilka razy przy takim bólu że nie mogłam ustać na nogach weszłam do wanny z wrzącą wodą i wsadziłam pod nią głowę, miałam takie wrażenie jakby obręcz uciskająca mi łeb zelżała . Nie raz mi się farba z nosa puściła (od zatok prawdopodobnie) ale ból był mniejszy. Generalnie tak silnych migren dzień w dzień nie mam ale głowa mnie boli co dzień, staram się zażyć solphadeine w momencie kiedy już widzę mroczki, albo coś kuje i wtedy albo na chwilę przechodzi albo jest to taki ból przy którym jestem w stanie pracować i robić inne rzeczy.
|
jak miałam w domu wannę, też tak robiłam, teraz mam prysznic i brodzik, ale jest głęboki, . to napuszczam wody bardzo ciepłej nieraz gorącej i się moczę w niej, pomaga, czasem na chwilę, czasem na dłużej. krew z nosa to mi kiedyś bardzo często leciała, ale niestety podczas migreny tylko raza szkoda bo wtedy jest ulga. czasem mam ochotę za przeproszeniem powiercić palcem w nosie, żeby ta krew leciała. teraz w niedzielę byłam na uczelni, głowa mnie rozbolała (miałam okres, a ponoć wtedy migrena atakuje)to urwałam się do domupołożyłam na poł godziny i ból był dużo lżejszy, nie doszło przynajmiej do wymiotów, ale gdybym siedziała dalej na zajęciach, to może by rozkręciło sie na maksa.
wzięłam za dużo solpadeine i żle się czuję od 2 dni, jednak głowa mnie nie boli
|
|
|