[lili1987]

Napisane przez Nadia5

Ja znalazłam (dla mnie i Tż) złoty środek, są miesiące kiedy odkładamy "na czarną godzinę" ale następnego miesiąca używamy życia. Wiedząc, że zeszłego miesiąca odłożyliśmy i kasa sobie leży.

dobra metoda

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez Puntodivista

Bo to uzależnia

A zupa smakuje zupełnie inaczej Czuć warzywa i mięsko. W ogóle to mięso bez skóry gotowałam, przecier zrobiłam sama, nie dawałam ze słoika i zabieliłam jogurtem naturalnym, nie zagęszczałam mąką. Jestem z siebie dumna bo myślałam, że TŻ nie zje (on lubi ciężko i tłusto) a zajadał się. I podziwiał nowy, naturalny kolor zupki a nie koncentratową czerwień

też muszę zrobić kolejne podejście do zupy bez chemii.
w ogóle to wczoraj były u mnie koleżanki, w tym jednej nie widziałam chyba 2-3 miesiące i tak schudła, że aż mnie zmotywowała. bez diety, bez liczenia kcal, tylko nie je słodyczy, nie słodzi kawy/herbaty, nie pije gazowanego i nie obżera się tuż przed snem

Napisane przez Puntodivista

Lili, ponarzekać czasem trzeba (tylko nie za długo ), wtedy przechodzi. Doła trza zakopać. (powiedziałam ja, permanentnie zdołowana ostatnio niewiasta )

będę zakopywała wszelkimi możliwymi sposobami
chyba przechodzę jakiś kryzys wewnętrzny, a na dodatek ta kasa i robi się ze mnie taka smętna zrzędząca baba