2011-05-20, 15:11
|
#2
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: LSW (lubelskie)
Wiadomości: 2 523
|
Dot.: wielki stres szukanie sali weselnej
Hmm, no dla mnie szukanie sali to była wielka przyjemność, a nie stres, podobnie rozmowy z menadżerami 
Menu należy wypośrodkować w zależności od tego, o której zaczyna się wesele (z tego, co mi wiadomo, to w Waszym regionie dosyć wcześnie) i zastanowić się przede wszystkim nad ilością dań gorących. Moim zdaniem 5-6 dań gorących to przesada, gdy wesele zaczyna się późnym popołudniem (np. o 18, jak u nas) i wtedy wcale nie idą zimne przekąski. My będziemy mieć prawdopodobnie 3-4 dania gorące serwowane do stołu, natomiast cały czas będzie gorący bufet na stole wiejskim z tradycyjnymi potrawami. W zależności od miejsca, w którym robi się wesele, to pojawia się też czasami grill itp.
A tym co zostanie to też nie powinnaś się martwić - u nas w lokalu wszystko to, co się jeszcze nada do zjedzenia mają nam zapakować i oddać do domu, nawet pojemniki na jedzenie zapewnia lokal. Musisz się o to po prostu wypytać w danym miejscu.
Aha i na koniec powiem jeszcze, że u nas konkretne menu, w tym również ilość dań gorących, będziemy ustalać najwcześniej pół roku przed ślubem (i wtedy też w zależności od menu skalkulują nam dokładną cenę za osobę), a nie przy podpisywaniu umowy na rezerwację lokalu. My podpisywaliśmy umowę ponad 2 lata przed weselem i nie wyobrażam sobie, żeby wtedy decydować już nawet o wstępnym kształcie menu, czyli ilości dań itd.
Edytowane przez tenebrosa
Czas edycji: 2011-05-20 o 15:16
|
|
|