[paula54]

Napisane przez BebiBebi

A to nasze zaproszenia, przedwczoraj zamówiliśmy

Napisane przez jusztyska

Podkarpackie chłopaki, z jednej gliny ulepione

a ja dziś byłam w salonie sukien, bo tak mnie tkneło coś wczoraj i pojechałam sprawdzić czy kolor szala będzie odpowiedni... a tu niespodzianka! odcień się różni i odbija od sukni, więc zrezygnowałam z szala i zdecydowałam się na bolerko
więc teraz jeszcze muszę poczekać na uszycie bolerka

Taaa... podkarpackie dziady
Dobrze, że się zorientowałaś z tym szalem. Ja mam bardzo podobny dylemat, czy zamawiać welon i szal na all, czy kupować w salonie, bo nie chciałabym, żeby się różniły odcieniem albo wielkością oczek od tiuli na sukience. A nie mam jak tego sprawdzić. Welon chyba kupię w ciemno, szal (albo etolę) już spróbuję z salonu wypożyczyć, jeśli tylko będą mieli (bo mój salon wypożycza bolerka i inne tego typu babciouspokajacze ).
Ja też bym najchętniej szła z gołymi ramionami, bo w sumie welon i tak przykryje wszystko.

Napisane przez thea2

Jestem bardzo zadowolona, bo dziś, dosłownie w godzinę kupiliśmy całe ubranie dla mojego K. Jak on wygląda w garniturze Nie wiedziałam, że własny przyszły mąż może mi się jeszcze bardziej spodobać Już się nie mogę doczekać, kiedy znów go zobaczę w ślubnym ubraniu Ale odbiór garnituru dopiero na początku lipca, bo wymagał drobnych przeróbek. Tzn bardzo ładnie leżał, ale ma leżeć idealnie I jeszcze dostaliśmy w salonie spinki do koszuli gratis

panowie w garniturze wyglądają tak samczo strasznie

Napisane przez jusztyska

miałam dziś trochę podwórkowych robót, więc korzystając z pięknego słońca trochę się poopalałam:P troche ludzie dziwnie patrzyli, bo latałam w takiej górze od stroju kąpielowego co bez szeleczek żadnych no ale nie mogę sobie pasków białych zostawić :P mnie słońce bardzo szybko łapie, a potem mam kilka kolorów opalenizny jak coś mi się nie opali i jak potem ubieram inny strój czy bluzeczke i opalam jaśniejsze paski

Mnie wczoraj złapało na pochodzie juwenaliowym w koszulkę bokserkę i szelki od stanika na szczęście już trochę zbladło, więc nie wygąda tak źle. Ale letnie łapanie słoneczka uważam za rozpoczęte.