2011-05-24, 14:38
|
#1
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
"Bystre" dziecięce pomysły - ku przestrodze...
Tak mnie natchnęło z okazji wypadku, jaki u nas miał miejsce niedawno. 3latka wybiegła na drogę prosto pod koła samochodu.
Przypomniało mi się jak mój brat mając 2 lata zrywał kwiaty z balkonu sąsiadki klęcząc na balustradzie. Na 4 piętrze. Wpadł na to w ciągu minuty, matka gotowała obiad, a ja poszłam do kibelka, on siedział na dywanie i bawił się. Wróciłam i zastałam dziecko za oknem, trzymające się gładkiej ściany jedną rączką, a drugą rwące kwiatki dla mamusi... 
Kiedyś też bardzo interesowało go prasowanie pościeli na takiej maglownicy domowej. Stał i patrzył. I nagle myk, coś w główce zabłysło, matka ułożyła materiał, przycisnęła pedał, a ten rączkę włożył migiem, w oka mgnieniu... 
Miał też zapędy pirotechniczne i zapalał świeczki w szafkach kuchennych, za zasłonami w pokojach (wszystkie miały potopione ranty, na szczęście były elastyczne), byle gdzieś jakiś zakamarek i kawałek czegoś co się zatli... Niewyczerpany był w tych pomysłach. 
________________
Od jakiegoś czasu poraża mnie pomysłowość mojego syna i już się boję, co wyduma wraz z wiekiem. Na razie ma rok i potrafi wspiąć się na parapet okna, albo podciągnąć się na rękach na uchwycie wózka i wędrować nogami po jego oparciu aż ułoży ciało równolegle do podłogi... 
________________
Macie już jakieś swoje spostrzeżenia w temacie, jakieś rady, opowieści ku przestrodze?
__________________
"Masz świra to go hoduj."
|
|
|