Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy to choroba? Co mam dalej robić?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-05-24, 15:26   #18
201712181913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 248
Dot.: Czy to choroba? Co mam dalej robić?

Cytat:
Napisane przez Paulinka675 Pokaż wiadomość
to żadna choroba

ja mam podobnie, jestem zazdrosna, bo już raz ktoś mnie zdradził, kupuję drogie ciuchy, bo lubię i dlatego, że wolę, żeby ktoś czasem nie pomyślał, że jestem biedna, równiez jak ty lubie mieć wszystko pod kontrolą i lubię jak coś idzie po mojej myśli i tak jak ja chcę - to wszystko dlatego, że taka jestem a nie że jestem chora

taki masz charakter i tyle, trzeba się z tym pogodzić i żyć z tym, a nerwica to wygląda zupełnie inaczej

ogólnie stałam się bardziej despotyczna i zrzędząca gdy straciłam przyjaciółki - jedna wyjechała, druga znalazła sobie faceta i już się nie odzywa - to wynik samotności no i duży wpływ na mnie miała też zdrada mojego eks
Bardzo spłyciłaś problem autorki nie rozumiem radzenia, żeby z problemem się pogodzić zamiast spróbować go rozwiązać
Charakter charakterem, ale zawsze można pracować nad pewnymi cechami. Ty możesz mówić, że masz tak samo i jest ok, ale autorka czuje się z tym po prostu źle. Obecność jakiejś cechy to jedno, ale jej intensywność też ma znaczenie. Dopóki nie utrudnia funkcjonowania Tobie ani Twojemu otoczeniu, to ok. Ale jeśli przeszkadza w życiu, to trzeba starać się to zmienić. Autorce ewidentnie pewne rzeczy utrudniają życie, więc nie powinna tego ignorować, bo tylko się to nasili.
Chora może jeszcze nie być, ale długie ignorowanie problemu, który wyraźnie pogarsza samopoczucie, nie przyniesie na pewno niczego dobrego i może w przyszłości przyczynić się do większych problemów. Lepiej chyba jednak temu zapobiec.

Moim zdaniem dobrze by Ci zrobiła konsultacja z jakimś specjalistą. Taka wizyta nie jest równoznaczna z etykietą wariata ani nie skazuje na intensywne leczenie psychiatryczne Na terapię można iść tak naprawdę z każdym problemem, z którym nie dajesz sobie rady - od tego ona jest. Naprawdę nie jest to zarezerwowane tylko dla osób na skraju samobójstwa
Zresztą lepiej pójść i dowiedzieć się nawet, że wszystko jest ok, niż zdecydować się na to o kilka lat za późno i usłyszeć "szkoda, że nie przyszła pani do mnie X lat temu, kiedy zaczął się problem, bo wyleczenie nie byłoby pewnie wtedy jeszcze tak trudne".

Edytowane przez 201712181913
Czas edycji: 2011-05-24 o 15:27
201712181913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując