|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII
Gold,   
właśnie oglądnęłam i przeczytałam Twój dziennik z budowy (bo remontem tego się nie da nazwać) i jestem po prostu w szoku! Podziwiam Cię za to, że w ruderze, jaką było Wasze mieszkania zobaczyłaś swój dom. Mnie tego zdecydowanie brakuję: takiej wyobraźni przestrzennej tylko mogę pozazdrościć!!!)
Podziwiam, no na prawdę jestem w szoku. Czekam na zdjęcia końcowe! Brawo
__________________
"Księżna: (...)ale oświadczam Ci, od dzisiaj w ogóle już nie boję się pająków!
Marion: Niemniej jednak tego zabiłaś
Księżna: Cóż, ktoś musiał zapłacić za te, które całe życie mnie straszyły"
|