No nie wy3mam!!! My też właśnie za tydzień mamy w weekend nauki!!!

I poradnię. W Dublinie

Opłata- 25euro od osoby
Dziewczyny, Wy też coś płaciłyście za nauki/poradnię?????????? Ja nie spodziewałam się absolutnie żadnych opłat...chcemy się pobrać, a te nauki to wymóg kościoła, więc dlaczego spełniając ten wymóg mam za to jeszcze płacić???? Tym bardziej, że jeszcze w kościele się przecież płaci za sam ślub, organistę bla bla bla......ehhh
...
A Paryż nocą....mnie niestety odstraszył.... Wieża nocą wygląda bosko- to fakt. Nawet lepiej niż w dzień, bo wtedy nie widać całego tego żelastwa, tylko same mieniące się światełka

Niedaleko niej mój TŻ poprosił mnie o rękę

płynęliśmy sobie wtedy po Sekwanie... Po Naszych zaręczynach, skończonym rejsie, telefonie do Mamy

i jako takim ochłonięciu...

poszliśmy się przejść...spacerowaliśmy właśnie przechodząc pod wieżą... i wtedy......w ten piękny, magiczny i przepełniony romantyzmem wieczór w Paryżu

....zobaczyłam....... SZCZURA!!!!! JEZZZZUUUUU!!!! OGROMNIASTY PRZEBIEGŁ NAM Z 3 METRY PRZED NOGAMI!!! O Matko.....ile było wrzasku.... chciałam jak najszybciej stamtąd odejść.... Szybkim krokiem oddalaliśmy się z tamtego miejsca, a ja długo nie mogłam pozbyć się obrzydzenia i gęsiej skórki........ Po drodze widziałam mnóstwo bezdomnych ludzi rozkładających swoje kartony, na których się kładli przykrywając jakimiś szmatami, gazetami.....brudni...... Przykry i zarazem odrzucający widok... Dodatkowo, zaczepiali Nas wciąż czarnoskórzy handlarze jakichś paryskich podróbek, których (jak się okazało kilka chwil i ulic później) ścigała policja...ehhh koszmar. Jak Paryż- to tylko za dnia!!!!

Nigdzie na żadnym wyjeździe, tak nie cieszyłam się z bycia w hotelu jak właśnie wtedy, tam.....