Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Wątek jest kontynuowany na
http://elvedal.wordpress.com

Witaj 
O to zagościłaś w mojej Norweskiej Ostoi.

Pozwól muzyce płynąć i zapoznaj się z moją opowieścią.

Strumyki, wodospady, zakątki. Ta kraina jest zaklęta. W nocy, wśród nieistniejących ciemności przychodzą sny. Zanim zasypiam, wsłuchuję się w szum rzeki i rozmowę sów. Białe sowy, brązowe puszczyki.
Jest czerwiec. Teraz mrok nie zapada. Latem Nord Trondelag nagle ożywa, a niekończące się dni pozwalają naturze rozkwitnąć ze zdwojoną siłą.
Góry naczekają. Rzeki obserwują ludzkie poczynania od zarania dziejów. Gładkie zwierciadło jezior rzucają wyzwanie: Odważysz się napotkać swoje prawdziwe odbicie?
W Norwegii rzeczywistość przeplata się z wyobraźnią, a natura budzi w nas pokorę. Kręte, górskie ścieżki prowadzą nas nie tylko na szczyt, ale również do duchowej harmonii. Fauna i flora tworzą zaklęte melodie, które przypominają o naszej przynależności do natury. Obcowanie z przyrodą na tym poziomie to pewien stan ekstazy.
Natura pozwala cywilizacji urodzić się. Natura daje, ale nie można niszczyć jej pradawnych zwyczajów. Drzewa rosną, woda płynie dobrze znanym korytem, a zwierzęta polują. W Norwegii nie ma miejsca na destrukcję. Kraina Wikingów dawno zrozumiała, że dobrobytu nie osiągnie się walcząc ze własną ziemią.
Ludzie
Pierwsze co rzuca się Polakom w oczy, to norweski sposób bycia. Wolniejszy, bardziej zrelaksowany. Na wszystko jest czas i wszystko się ułoży.
Norwedzy to patrioci. Dbają o swoją kulturę, szukają wspólnie lokalnych rozwiązań i często organizują spotkania w swoim mieścinkach, na których każdy mieszkaniec jest mile widziany. To spokojni, może nieco nieufni na początku, ale ujmujący uprzejmością ludzie.
Jedzenie
Norweska kuchnia jest smaczna, prosta i pożywne. Norwedzy jedzą dużą ilość kjottkakker - danie składające się z kotletów mielonych, pure z gotowanego groszku, ziemniaków oraz marchewki. Kropką nad i jest dżem z borówek podany do marchewki. Do tego oczywiście sos pieczeniowy. Kjottkaker można znaleźć we wszystkich zajazdach i należy do ulubionych dań.
W Norwegii trzeba posmakować słynnego łososia. Polecam też orret, rybę z rodziny pstrągów. Nie znam niestety polskiego odpowiednika, nie jestem pewna, czy się znajduje. Mam miłe wspomnienia z orretem.
Góry, rzeka, ognisko, ryba. Masło, pieprz i sól. Nie ma lepszych dań.
Fakty:
- W Norwegii zdarzyły się przypadki, że dziecko zostało porwane przez orła. Na przykład w Lece, o której będę wspominać w następnej części.
- Szkolne busy nieraz zostały zatrzymane przez: łosie, renifery, zające czy inne stada migrujących zwierzątek. Swoisty urok.
- Jesteś zbyt zuchwały
i piszesz się na samotne wycieczki w vilmark czyli wgłąb dzikiej, pierwotnej natury bez zbytniego pojęcia o takich wyprawach, możesz skończyć jako pożywienie dla niedźwiedzia.
- Ceny w Norwegii są bardzo wysokie
. Mięso w sklepie spożywczym kosztuje nawet do 170 zł /kg. Dziczyzna jest jeszcze droższa.
- W Norwegii co 50-100 km zmienia się dialekt. Ludzie nie mówią jednakowym językiem, a gwarami, które potrafią być tak różne, że sami Norwedzy mają problemy z dogadaniem się.


Tak wygląda miniaturowa prezentacja Norwegii moimi oczyma. Mam nadzieję, że muzyka się spodobała, moim zdaniem wspaniale oddaje klimat tego kraju.
W części drugiej opiszę same wakacje. Atrakcje. Miejsca w których byłam i które skradły moje serce. Przygody i perypetie. Dziękuję za przeczytanie 
Edytowane przez Lanessa
Czas edycji: 2011-07-13 o 16:17
|