2011-06-06, 19:39
|
#42
|
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Mój beznadziejny seks...
Cytat:
Napisane przez monikkad
Najgorsze, ze jestem z tym wszystkim tak naprawde sama, bo moj "przecudowny" facet ma w wyje**** na wszystkie moje problemy. Sądzę, że długo moim facetem już nie pobędzie ;]
Staram się jeszcze coś ratować, ale marnie to widzę. No ale to temat na odrębny wątek.
|
Niekoniecznie na odrębny wątek, skoro piszesz o możliwych problemach psychosomatycznych... Być może to, że na ten temat nie możesz z nim porozmawiać normalnie, ani nie jest dla Ciebie wsparciem, jest największym źródłem problemu...
|
|
|