[wsiowy_gupek]

Napisane przez monica82

Ja już idę spać, ale rano was nadrobię. Buziaki kochane. .

Napisane przez Mary Louu

ma sens
ale jak asik mówi ogranicz z nim kontaktu
zajmij się obroną
a zobaczysz on za tęskni

i po jaki grzyb on się "trzyma" z twoją mamą zamiast ciebie wspierać

A ciul go wie po co. Chce się podlizać może. Mój TŻ to osoba która chce żebey azdy go lubiał. Szkoda że tylko an tym żebym ja go lubiała mu nie zależy aż tak bardzo jak keidyś.


No własnie nie wiem czy ma sens. Ta nasza kótnia kiedys, kiedy powiedizał mi różne rzeczy, dużoo zepsuła. Często zastanwiam się czy on mnie naprawde kocha i czy jest ze mną szczęśliwy. I ciagle mam wrazenie że jestem beznadziejna, że on się ze mną męczy.

Po prosut wsyztsko ejst normalnie ale jak tylko o coś się pokócimy, cyz się nie dogadujemy strasznie męczą mnie te myśli...

Napisane przez drusia

Przepraszał, ale co mi z jego przeprosin.
Tak czy siak obawiam się, że to się kiedyś powtórzy, co chwilę patrzę na całą sprawę inaczej i nie wiem czy chciał mnie uderzyć czy nie. Ja też nieraz dziwnie macham rękami w nerwach wiec nie wiem.
Do dupy to wszystko.

A to była jakas super ostra kłótnia?
Czy tylko taka ostrzejsza wymiana zdań?

Kurcze ja bym chyba pobiła mojego TŻa gdyby mi się wydawało, że się na mnie zamachnął, ale ja mam skrzywienie po moim pierwsyzm powaznym związku gdzie facet mi kilka rayz oko podbił...

Ale twoemu TŻ to się wczesniej nie zdarzyło. Musicie pogadać o tym. Dziwne że on sam nie zaczyna rozmowy. Chyba że źle zrozumiałam?