Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Lato mamy już za pasem, wakacje spędzimy z bobasem. Marzec-kwiecień 2011
Cytat:
Napisane przez wanilia83
traicionera mam babyono do tej pory byłam zadowolona, te 90 ml zamroziłam teściówce na niedziele jak będziemy w kinie ale na 100% nie starczy i co mam teraz zrobić  kupować nowego nie chce a mleka modyfikowanego też nie widzi mi się podawać, może tż coś wymyśli jak przyjedzie
u nas też nie sprawdzali gr krwi, nie wiem czy to prawda ale ponoć grupa krwi potrafi się zmienić do któregoś roku życia
ojj biedactwo  zostaw Malwinkę mężowi i wyjdź chociaż na godz albo zrób sobie mini spa w łazience, bo zwariujesz rzeczywiście, moja też ma dziś dzień krzykacza, może nie wrzeszczy ale krzyczy do zabawek, jak podchodzę to cisza odchodzę znowu krzyk
mirabilka to może dogadajcie się że ty będziesz miała chociaż raz w tyg taki dzień relaksu i on zamiast na budowę to niech Karolkiem się zajmie,
taka mądrala ze mnie rady tu daję a u mnie to samo  wczoraj pierwszy raz wyszłam od nie pamiętnych czasów i nazbierałam sił na kolejne miesiące siedzenia z małą,
iweczka
diatoma brawo dla Tymka
czarna może pojeździj jeszcze w gondolce i na spokojnie sobie wybierz spacerówkę, ja też mam tako i jeszcze z 15-20 cm zapasu ma Nadia, chyba że Jumper jest mniejszy?
iweczka może studenci co egzaminy wszystkie pozdawali  idź się do niech przyłącz i drzyj się głośniej od nich może uciekną
eirene ja ostatnio wyczytałam że dzieci siadają jak mają 6-7 miesięcy, niewiem co ja to za strony czytam że wszystko z opóźnieniem pisze
wszystkim dzieciaczkom gratulujemy skończonych kolejnych tyg 
|
a nie ma na allegro zapasowych uszczelek?
co do tych 6-7 miesięcy, to myślę, ze to prawda, bo ja na wielu stronach widziałam takie info, w mojej książeczce zdrowia tez tak jest Podciąga do siedzenia się wcześniej, ale samo nie usiedzi bez podparcia (oczywiście to są dane uśrednione, bo dzieci maja swoje tempo).
Jakiej wielkości masz gondolkę?
Cytat:
Napisane przez Harrods
Widzę, że dzisiaj wiele z Was jest poddenerwowanych. Maluchy są czasami męczące, mimo, że najukochańsze na świecie.
Mój mały jest bardzo absorbujący - w dzień praktycznie nie śpi. Tylko na spacerze troszkę się zdrzemnie. Na szczęście w nocy śpi i dobry humor mi dopisuje tylko dzięki temu, że się wysypiam. Ja całe dnie jestem z małym sama. Mąż wychodzi do pracy ok. 5:00 i wraca o 19:30, i siłą rzeczy jest bardzo zmęczony. Ale codziennie kąpie młodego. Także ja z małym śpimy do 10:00 i później Mateusz właściwie bez przerwy wymaga moje uwagi. Są krótkie chwile kiedy leży sam (pod karuzelką, na macie lub na leżaczku). Ale każdą z tych rzeczy interesuje się max. 20 minut. I w tych krótkich chwilach wystarcza mi czasu na prysznic, wysuszenie włosów, wstawienie prania i wywieszenie, posprzątanie czegoś w domu i zrobienie kolacji i jedzenia dla męża na następny dzień. W ciągu dnia jeśli siedzę, to karmię młodego. I mam krótkie chwile na wizaż czy sprawdzenie poczty.
Ani razu od porodu nie miałam książki w ręku. Nie miałam też wolnego popołudnia, tzn. bez młodego. Ale karmię piersią, a w tym akurat nikt mnie nie zastąpi.
Ale daję radę (ale ja generalnie nie uznaję, że nie dam rady czegoś zrobić). Jestem uparta  . Bałam się, że dopadnie mnie depresja poporodowa, ale jakoś na szczęście mnie ominęła. Nawet baby-blues mnie nie dopadł. Jak już przyszedł dzień, kiedy zaczęły mnie łapać smutki, to wylądowaliśmy w szpitalu i nie miałam czasu na smucenie się.
Na szczęście moja przyjaciółka ma małego synka (7 miesięcy) i na dodatek mieszkamy blisko siebie. I do tego mieszkamy w centrum miasta (czasami jest to fajne). Także spotykamy się prawie codziennie i dużo chodzimy, a jak jest kiepska pogoda, to spotykamy się domku lub buszujemy w jakimś centrum handlowym. Często chodzimy do parku, lub jedziemy gdzieś w plener z maluchami. Ale często też wychodzimy na miasto i siadamy sobie w kawiarni czy jakiejś restauracji.
|
Fajnie masz, ze możesz tak z przyjaciółką wychodzić, ja mam jedna w dalekim mieście, druga pracuje całymi dniami, wiec jak wyjdę an spacer z dzieckiem, to tylko do niego gadam Dlatego tak mi tęskno za pracą.
|