Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część V i 1/2 ;)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-06-10, 21:14   #339
zoskasamoska
Wtajemniczenie
 
Avatar zoskasamoska
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
Dot.: Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część V i 1/2 ;)

Cytat:
Napisane przez Patiisia Pokaż wiadomość
Ja też się nie mam do kogo przytulić, ale aktualnie mam przerwę z tż (na moje życzenie), bo potem jak po urodzeniu dziecka zamieszkamy razem to będziemy się widywać codziennie W każdym razie- nalegać na widzenie nie będę, muszę być twarda mimo że brakuje mi Jego obok.. Zresztą niedługo nadrobimy Mnie tż cholernie wkurza jak ma o coś pretensje, bo czasem nie rozumie jak kobieta/dziewczyna w ciąży potrzebuje miłości i ciepła.. Ale zazwyczaj się dogadujemy

A co do imienia to mamy już dwóch Filipków u Nas wśród tych oczekujących

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------



Kochana nie możesz aż tak się nim przejmować i zamartwiać, bo zaszkodzisz dzidziusiowi Ja na Twoim miejscu starałabym się być stanowcza, nie wpuszczałabym do domu.. może taka sytuacja da mu do myślenia. Bo jeśli Ty będziesz mu ulegać za każdym razem gdy on coś przeskrobie, to zacznie to traktować jak codzienność,i potem za nic będzie sobie miał Twoje przemawianie do rozsądku, prośby, groźby itp.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Ech a ja przed chwilą miałam taki krwotok z nosa, że aż do łazienki musiałam iść bo mi się dosłownie z nosa lało Dobrze że to opanowałam jakoś..

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------



Musiałam się jeszcze odnieść bezpośrednio do tego fragmentu. To jemu się powinno serce krajać, że taka wspaniała dziewczyna jak Ty przez niego cierpi! A co dopiero jak dziecko się urodzi, czemu ono jest winne, żeby cierpieć przez takiego ojca? Myśl o przyszłości swojej i dziecka, bo to teraz najważniejsze. Zobaczysz że za niedługo docenisz ten mały Skarb, który nosisz w sobie. Ja 4 miesiące miałam mieszane uczucia, na początku w ogóle nie cieszyłam się z tej ciąży. Ale każde kolejne usg, ruchy dziecka, teraz te kopniaki.. jestem już pewna, że nigdy nie chciałabym zmienić biegu wydarzeń. Kocham mojego (nienarodzonego jeszcze ) Filipka bardziej niż wszystko inne na tym świecie
Staram się jakoś pozytywnie myślec, chce by bylo wszystko ok, by dziecko sie zdrowe urodziło, ale chcialam tez to dziecko miec z kims kogo kocham. Kto bedzie przy mnie! Trzezwy! Potrzebuje tej miłosci bardzo, a jestem sama jak palec. Z reszta jeszcze do mnie nie dotarło tak na prawde , że jestem w ciazy. Z samego rana, codziennie jak sie budze to pierwsza mysl ,czy to nie jest sen? potem patrze na witaminy które łykam, na gazety dla mam w ciazy...


On powinnien być teraz przy mnie. Co z tego ,ze go wygoniłam? Powinnien sie starac, prosic na kolanach !! Jest mi strasznie przykro, ze nie mam w nim opracia.. zadnego oparcia w nim nie mam.

Tego wszystkiego się tak strasznie boję.Zaczynam sie zamartwiac czy podołam finansowo, bo jak zostane jednak sama?

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Wiesz, z firma jest tak, ze dzisiaj jest OK a za pol roku moze byc inaczej. A jak cpa i pije, to moze byc niedlugo "niezdolny" do prowadzenia firmy. Jak czegos ze soba nie zrobi, to bedzie z nim coraz gorzej a nie lepiej. A po drugie, co to za zycie z kims, kto caly czas jest nieobecny bo albo pijany albo nacpany a wtedy raczej sobie z nim nie porozmawiasz o problemach i innych rzeczach. Zawsze wszystko bedzie na twojej glowie bo on bedzie obecny tylko cialem a duchem bedzie w "swoim swiecie". Ja mialam to samo. Nasze problemy byly tak naprawde moje bo to ja sie o wszystko martwilam.
Takie zycie jest za przeproszeniem do tyłka warte. Chyba potrafie na palcach jednej ręki policzyc ile razy byłam z nim szczesliwa. Widziałam przez te 2 lata ,ze jest zle, ze nie podołamy tak dalej. I co? Kochałam sie z nim jeszcze bez zabezpieczenia ;(;( Nie było by mnie dziś tutaj gdyby nie moj brak odpowiedzialnosci

Ja mam jeszcze jedno pytanie całkiem niezwiązane z tematem.
Używacie, używałyscie jakies kremy na rozstępy?

Edytowane przez zoskasamoska
Czas edycji: 2011-06-10 o 21:34
zoskasamoska jest offline Zgłoś do moderatora