Dot.: A ja kocham morze...
Trójmiasto
Pewnego zachmurzonego dnia postanowiliśmy urządzić sobie wycieczkę do Trójmiasta.
Z Krynicy nie jest tak daleko 
Przepłynęliśmy promem przez Wisłę.
Najpierw pojechaliśmy do Gdańska. Jeśli Gdańsk to Westerplatte.
Ruiny obiektu koszarowego
Pomnik Obrońców Wybrzeża
Potem do Sopotu. Tu zjedliśmy obiad i wybraliśmy się na słynne sobockie molo.
W drodze mój mąż prawie złamał mi mały palec u nogi, który w tempie błyskawicznym zrobił się fioletowy- szybko szukaliśmy jakiejś apteki by kupić maść na stłuczenia.
Z obolałym palcem, zmęczona i wściekła na mojego ślubnego ledwo doczłapałam się do Opery Leśnej gdzie czekała nas niemiła niespodzianka- otwarte do 18.
Pocałowaliśmy klamkę i udaliśmy z powrotem do Krynicy.
I jak? Spodobała się Wam Krynica Morska?
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć
Edytowane przez agabil1
Czas edycji: 2011-06-17 o 18:00
|